Dla mnie to wada, a nie zaleta.
Rewolucyjnym nie ale różnica na "+" jest w wielu aspektach i piszę to jako posiadacz 40D.
Wersja do druku
Idź do sklepu, weź do ręki 600D, zobacz jak Ci leży w ręce, pokręć kółkami itd, jeżeli to możliwe włącz, pozmieniaj parametry, później jeżeli masz taką możliwość weź do ręki Canona 40D (może ktoś z Twojej miejscowości ma i " da dotknąć" ;)) i zobacz to samo na 40D, jeżeli nie będzie Ci przeszkadzać to, że w 600D ustawia się wszystko zdecydowanie dłużej bierz właśnie tą puszkę, ale jeżeli możesz (+ ekstra kasę dorzucić) tak jak koledzy piszą - weź 650D (ze względu na lepszy AF), albo... 60D - naprawdę polecam tą puszkę każdemu, pomimo iż większość osób uważa, że nie jest to już dawna seria xxD. Sam tak uważałem będąc użytkownikiem 50D ;)
Co do szkła 50 1.8 - na początek polecam, zobaczysz czy czegoś Ci brakuje, może szerokości, może zbliżenia, zobaczysz co i jak i wtedy kupisz/dokupisz sobie inne szkiełko :)
Ku woli ścisłości pokręć kółkiem :-) , Jak już wspominana ergonomia jest o wiele lepsza w 40D aczkolwiek, uważam, że na pierwszy aparat lepiej brać 600D ze wględu na tryb video (i tak cię rozczaruje), który Cię interesuje, szumy. Po drugie zaczniesz robić zdjęcia a wątpię by w tak ekstremalnych warunkach, że potrzebowałbyś magnezowego body. Po jakimś czasie i tak kupisz 50D :-)
Obawiam się że na 40D tego samego nie zobaczy, bo tak tragicznego wyświetlacza jak w tym body nie ma chyba żadna puszka (nie tylko Canona ;)).
A co do szybkości obsługi to 650D ma dotykowy wyświetlacz - niektóre osoby bardzo sprawnie się po tym poruszają i dla nich ilość kółek, przycisków i pokręteł może być zupełnie bez znaczenia.
Ciekawe czy równie wygodnie smyra się po wyświetlaczu z okiem przy wizjerze ;-)
Nie miałem w ręku 650D, ale bawiłem się chwilę 600D i jedyną istotną (dla mnie) przewagą tego korpusu był brak bandingu. Cała reszta albo nie ma (dla mnie) większego znaczenia, albo lepsza jest w starej poczciwej czterdziestce.
PS: ja mam chyba wyjątkowe 40D, bo mnie wyświetlacz w ogóle nie przeszkadza...
Jak dla mnie jedyną istotną wadą 40D jest wyświetlacz, choć z czasem można nabrać jako takiej wprawy przy ocenie ostrości. Filmowania nie potrzebuję. Poza tym nie ma do czego się przyczepić w tej puszce. Świetna seria, dobry AF, duży wizjer, ergonomia. Według mnie w jakości obrazka nie dokonał się żaden znaczący postęp, który skłaniałby mnie do zmiany na coś z 18Mpix. Mam nadzieję, że w końcu Canon przestanie odgrzewać kotlety i pokaże matrycę, która będzie mogła konkurować z 16 i 24 od S/N/P, najlepiej bez filtra AA;).
Z tego co pamiętam to gdzieś już były dyskusje na tematy: "500D czy 40D", "550D czy 40D". Wszędzie padały te same argumenty co w niniejszej dyskusji. Dla każdego co kto lubi. Dla mnie oczywistym wyborem jest 40D (wystarczy wziąć go w rękę:) ). Dla kogoś innego ważniejsze będą mniejsze rozmiary, waga, filmy... czyli linia xxxD.
Hehe "fachoffcy" ogarną wszystko, swoją drogą strach pomyśleć jaka technologia będzie w cropach dla mas za 5-10lat - wybieranie głosowe punku ostrzenia :mrgreen::confused:
Ja tam nie narzekałem na ekran w 40D jak i teraz, kiedyś w ogóle nie było nam dane oglądać ekranu lcd :-)