Odp: "Proszę włączyć aparat!" słowa od Pani Celnik...
Hi...
Cytat:
Zamieszczone przez
najeli
Też jest śmieszna historia, że każą otwierać laptopy i sam widok klawiatury ich uspokaja. Choć to akurat seryjnie na lotnisku w GDN, nie spotkałam się z tym nigdzie indziej.
Ostatnio leciałam z torbą sprzętu, akurat tylko z analogiem, i po raz pierwszy trafiłam we FRA na "papierki" -- w specjalnym pomieszczeniu pan przykłada papierek do urządzenia a potem wkłada ją w maszynę bodajże wykrywającą kontakt z materiałami wybuchowymi. Co ciekawe -- z cyfrą na tym lotnisku byłam wielokrotnie i nigdy tego nie robili (choć mój były latał z większą kamerą i właściwie zawsze tam lądował).
Pocedura uruchamiania urządzeń elektronicznych jest dość standardowa. Spotkałam się z tym parę razy. A pani rzeczywiście mogła nie wiedzieć jak działa Mamiya...
PS. I jeszcze zależy od lotniska. Z tym samym zestawem rzeczy we FRA nawet nie mrugną, a w GDN trzepią od dołu do góry.
GDN ma najwyższą notę jeśli chodzi o bezpieczeństwo wszystkich portów lotniczych w Polsce. Jako ciekawostkę mogę Ci powiedzieć - że pracowników jak przychodzą do pracy - sprawdzają jeszcze bardziej :). Ale to nie to forum :). Jeśli chodzi o uspokojenie widokiem klawiatury - latałem trochę w innych kierunkach niż Ty - w moim przypadku sprawdzali w Wiedniu i Zurychu. Aparat kazali włączyć w Kairze. No i oczywiście GDN :).
Procedura włączania losowych urządzeń jest standardem. Myślę że ważniejsze jest to jak allxages się zachowywał a nie co pani chciała zrobić :).
Pozdrawiam...
Odp: "Proszę włączyć aparat!" słowa od Pani Celnik...
Cytat:
Zamieszczone przez
allxages
W sensie czy ślady były na obudowie czy w środku? I jaki typ narkotyków? Wiesz coś więcej, albo znasz stronę gdzie można coś poczytać o tym? :)
Jakieś 15 lat temu dość popularne w USA - jeszcze przed September 11. Byłem poddawany takiej kontroli wielokrotnie - lotnisko w Philadelfii biło w tym względzie rekordy. Papierki najczęściej były przykładane do rączki bagażu podręcznego.
- - - Updated - - -
Cytat:
Zamieszczone przez
4kwiatek
?... Myślę że ważniejsze jest to jak allxages się zachowywał a nie co pani chciała zrobić :).
..
O!!! To, to! Najpierw przewoził aparat a teraz pyta o narkotyki. :mrgreen:
Ale fakt, zachowanie podróżnego jest często kluczowe w wyłapywaniu przemytników i terrorystów. :)
Odp: "Proszę włączyć aparat!" słowa od Pani Celnik...
Nie słyszałam, żeby we FRA brali na papierki coś innego niż elektronikę. No i na ponad 30 odlotów z tego lotniska tylko raz mnie na to wzięli.
A co do BOR to fakt, jak na Woodstocku przyjechali prezydenci Polski i Niemiec to każdy aparat musiał zrobić choć jedna fotę. Analoga przełknęli bez prześwietlania kliszy ;-)
Choć z drugiej strony potem się zorientowałam że za każdym razem przechodziłam tę kontrolę ze scyzorykiem w torbie... :D
Odp: "Proszę włączyć aparat!" słowa od Pani Celnik...
Hi...
Cytat:
Zamieszczone przez
najeli
Nie słyszałam, żeby we FRA brali na papierki coś innego niż elektronikę. No i na ponad 30 odlotów z tego lotniska tylko raz mnie na to wzięli.
A co do BOR to fakt, jak na Woodstocku przyjechali prezydenci Polski i Niemiec to każdy aparat musiał zrobić choć jedna fotę. Analoga przełknęli bez prześwietlania kliszy ;-)
Choć z drugiej strony potem się zorientowałam że za każdym razem przechodziłam tę kontrolę ze scyzorykiem w torbie... :D
Myślę że "papierek" może wykrywać więcej rzeczy niż tylko materiały wybuchowe :). Ja jak przechodziłem przez BOR to za którymś razem nawet jak bramka piszczała to gość machnął ręką :). Dopiero potem się połapałem że miałem jeszcze baterie na zmianę do aparatu. Ale miałem też akcję gdzie gość przyciskiem "test" na ręcznym wykrywaczu próbował zdenerwować delikwenta.
Mi się też zdarzyło przejechać 2 lotniska z nożem w podręcznym :). Kolega po 11 września przejechał przez 3 lotniska z nożyczkami w podręcznym.
Ale w sumie - nie ma się czym chwalić :)
Pozdrawiam...
Odp: "Proszę włączyć aparat!" słowa od Pani Celnik...
papierek działa na określone substancje-jest kalibrowany albo na prochy albo na środki wybuchowe
nigdy razem
co do kontroli wszystko zależy od sytuacji, można 100 przejść i nic a można być trzepanym za każdym razem
niektórzy maja to coś co powoduje czerwona lampkę w głowię ochrony:D
co do sprawdzenia działania sprzętu, było wiele prób wniesienia substancji wybuchowych w elektronice
włączenie jest swego rodzaju testem, jeśli pytany będzie się zachowywał dziwnie można dokładniej sprawdzić przewożone rzeczy
Izraelczycy często rozkręcają elektronikę ,jak się nie zgadzasz to" do widzenia"
Odp: "Proszę włączyć aparat!" słowa od Pani Celnik...
Cytat:
Zamieszczone przez
4kwiatek
Myślę że ważniejsze jest to jak allxages się zachowywał a nie co pani chciała zrobić
Jak to jak? Przeszedłem przez bramkę i piłem colę oglądając wyniki rentgena na monitorze. Bo o dziwo miły pan powiedział, że w sumie szkoda wyrzucać coli :D
Odp: "Proszę włączyć aparat!" słowa od Pani Celnik...
Nie wiem jak jest zagranicą to skonstruowane, ale w Polsce jest tak, że security podlega obecnie lotnisku. Tak więc każde security to oddrębna "firma". Oczywiście mają swoje szkolenia, ogólne wytyczne, itd. ale tak naprawdę każde lotnisko odpowiada za bezpieczeństwo pasażerów indywidulanie i tak naaprawdę każdy port lotniczy poza pewnymi standardami może mieć swoje "fanaberie" co do kontroli.
Odp: "Proszę włączyć aparat!" słowa od Pani Celnik...
A w takim razie jakie prawa ma w tym wszystkim pasażer? Bo szczerze mówiąc średnio widziałoby mi się, żeby jakiś typ z security który sprawdza dalmierz przez ściąganie dekla przed migawką, miał mi nagle rozkręcać aparat/laptopa. Nie do końca rozumiem, dlaczego miałbym się na to godzić. Muszą być przepisy to regulujące...
Odp: "Proszę włączyć aparat!" słowa od Pani Celnik...
Oczywiście że możesz się "nie zgodzić" - ze wszystkimi tego konsekwencjami ;)8-).
Odp: "Proszę włączyć aparat!" słowa od Pani Celnik...
Konkrety...
Tak samo jak nie muszę usuwać zdjęć z karty przy ochronie, mogę wykonywać zdjęcia policji itd. Są prawa które to regulują. Nie sądzę, żeby było takie bezprawie. Bo za chwilę okazałoby się, że kobiety miałyby się rozbierać do naga w celu głębokiej inwigilacji...