Zgadzam się z powyższym, po kilku miesiącach zabawy 350-tką kupiłem grip i mocno się zdziwiłem, okazało się, że mniej zdjęć mam poruszonych.Cytat:
Zamieszczone przez lon
Stabilizacja obrazu ;) to najważniejsza zaleta.
Wersja do druku
Zgadzam się z powyższym, po kilku miesiącach zabawy 350-tką kupiłem grip i mocno się zdziwiłem, okazało się, że mniej zdjęć mam poruszonych.Cytat:
Zamieszczone przez lon
Stabilizacja obrazu ;) to najważniejsza zaleta.
Dla mnie istotną zaletą jest możliwość założenia Hand Strapa - paska który "sam trzyma aparat w ręku" - praktycznie spokojnie macham aparatem bo z tym zbawnym paseczkiem aparat nie ma absolutnie możliwości wyślizgnąć z się z dłoni - wystarczy go prawidłowo wyregulować a aparat nawet nie trzymany palcami - nie wysuwa sie z uchwytu.No a jak ma się dopiętą "długą rurkę" to ..parę złotych może się ....hmmmm.Poza tym - z moich praktycznych doświadczeń wynika że: 2 baterie w gripie wystarczają na dłużej niż 2 x baterie.
Z tego co w rękach trzymałem mam następujące wrażenia:
50E + BP50 - The Best!
350D + BG-E1 - OK w poz. pionowej, natomiast w poziomie zbyt płytki chwyt.
10D/20D/300D + grip na 2xBP-511 - za wielkie, za ciężkie.
Po prostu mam niezbyt duże dłonie (pozostałe rozmiary też nie :-)) i każdy grip mieszczący 2 Akku 511 jest dla mnie zbyt gruby i nie mam pewności chwytu w pozycji pionowej, inaczej mówiąc nie potrafię tego dobrze "zamknąć" w dłoni.
Jak przeczytałem post otwierający wątek, to z początku pomyslałem, że to jakiś żart. Później zauważyłem, że pytający myśli poważnie..
Aparaty canona bez gripów nie istnieją, zupełnie nie dają się używać.
Grip to przede wszystkim wygoda dla nadgarstka.
A w 350D to kawał plastiku, który w ogóle pozwala znaleźć aparat.
Najfajniejszy grip jaki miałem, pochodził z EOS3 (były dwa modele, myślę o tym z silnikiem). Aparat nabrał właściwych wymiarów i wagi. Kadrowanie długimi szkłami stało się przyjemnością, bezwład pozwalał na wiele więcej w kwestii utrzymywania czasów. Po prostu bomba.
Nawet teraz, chociaż nie potrzebuję ładuję do gripa dwie baterie, żeby było choć trochę ciężej. Zarzutu, że to za ciężkie i nie wygodne, nie potrafię zrozumieć.
Ale tak jest. Pierwszy raz zauważyłem to w 10D. Na jednej baterii wychodziło ok 400 RAWów, na dwóch nawet 1100 - 1200. Nie wiem dlaczego, nie znam się na elektronice, ale tak było. Za jakiś czas, jak tylko uspokoją się skoki temperatury sprawdzę jak to wygląda z 5d.Cytat:
Zamieszczone przez mmsza
TEŻ :-)Cytat:
Zamieszczone przez oskarkowy
- bez gripa nie mozna podpiac canonowskiego hand strapa e1 (przynajmniej w 350d itp.), tylko jakies badziewie dokrecane na srube a hand strap mi sie bardzo przydaje podczas plenerow
To zależy od rozmiarów fotografa :-)!Cytat:
Zamieszczone przez oskarkowy
Ja mam niewiele ponad 160cm wrostu, 65kg wagi i dłonie proporcjonalne do tych wymiarów i tak jak napisałem, gripy na 2 x BP511 są dla mnie zbyt grube, bo nie potrafię tego dobrze utrzymać w garści.
Grip od 350D jest cieńszy ze względu na mniejsze aku, więc ten był OK, tak samo jak grip od 50E.
Przeczytałem wszystkie wątki. Zgadzam się, że dodatkowe zasilanie w przypadku wykonywania dużej ilości zdjęć może być użyteczne. Jednak nie sądzę, aby było to niezbędnym wyposażeniem u nawet zaawansowanego amatora. Nie dajmy się zwariować. pzdr
To raz.Cytat:
Zamieszczone przez mmsza
A dwa - że te aku od 350D są same w sobie cieńsze od BP-511.
Moze gdyby dwie 511 leżały równolegle, to też by było dobrze, ale nie sposób spróbować, ponieważ nie ma takiego gripa.
Gdy kupowałem aparat, to "przymierzałem" 300D i 350D, każdy z gripem i bez. Doszedłem do następujących wniosków:
- 350D bez gripa porażka, z gripem OK w pionie, ale w poziomie i tak porażka.
- 300D bez gripa OK, z gripem "nadgabaryt".
Zdecydowałem się w końcu na 300D bez gripa, choć mogłem sobie pozwolić nawet na 350D z gripem. Pomyślicie - wariat, ale jestem amatorem, fotografuję dla przyjemności i nie robię olbrzymich powiekszeń (w zasadzie max. to co oferują minilaby czyli 15x21). No i z tym aparatem to było trochę jak z samochodem: nie będę się ścigał, ale ma być wygodny :-)
Dostępne środki przesunąłem z body na szkło i tym sposobem mam 300D + Sigma 18-50/2,8 :-)
Potem weszła promocja w Fotojokerze (gripy do 300D za 149zł), postanowiłem spróbować jeszcze raz. Kupiłem nawet dwie sztuki: jeden od razu na Allegro, bo schodziły za 200 :-), a drugi myślę sobie - spróbuję się przekonać. I ten drugi też poszedł na Allegro :-) I jeszcze na nich zarobiłem :-D
Tak wiec dla mnie do przyjęcia byłby 300D z cieńszym gripem (takim jak np. ten od 350D lub 50E), a wzorem ergonomii jest IMHO właśnie 50E + BP50 :-)