Prawda - nieprawda:
to (genialne) foto Charlesa Ebbetsa nie widziało fotoszopa
a to (równie genialne) widziało
Wersja do druku
Prawda - nieprawda:
to (genialne) foto Charlesa Ebbetsa nie widziało fotoszopa
a to (równie genialne) widziało
Photoshop jest dla fotografii cyfrowej tym, czym dla fotografii analogowej było:
- rodzaj filmu,
- czułość filmu
- ziarnistość filmu
- technika naświetlenia filmu
- technika wołania filmu
- rodzaj papieru
- czułość papieru
- techniki naświetlania papieru
- techniki wołania papieru
To co robiono kiedyś w ciemni, dzisiaj się robi w szerokopojętym "fotoszopie". Zacytowane przez Ciebie zdjęcie nie musiało ogladac fotoszopa, bo:
- błony swiatłoczułe miały daleko większa rozpiętośc tonalną niż matryce cyfrowe
- a skąd wiesz, że nie wykonano wysłaniania, maskowania, czy innych zabiegów ciemni fotograficznej, czyli photo - fotografia + shop - zakład/fabryka?
Nie ma zdjęć bez obróbki cyfrowej. Kazde zdjęcie poddane jest mniej lub bardziej zaawansowanemu programowi do korekcji. Takie programy zaczynają sie w aparatach, a Photoshop jest najbardziej zaawansowanym narzędziem tego typu na świecie.
Jak wspomniał Janusz Body, NIE MA na swiecie zdjęć WYBITNYCH, które nie zostały poddane procesowi edycji. Dzisiaj ten proces to Photoshop. Można z niego nie korzystać. Wolna wola. Ale robienie z tego filozofii "zakrawa o śmieszność".
PS. (nomen omen) Zdjęcie z Jałty genialne ;)
A ten kto myśli że zdjęcie "prosto z puszki" jest najlepsze, i już nic z nim nie robi, tak na prawdę zostawił całą obróbkę swojego zdjęcia inżynierom, programistom, którzy wymyślili program zawarty w aparatach fotograficznych.
Dziwne pytanie zadałeś :???: Nie wiem. Sądzę jednak że nie było konieczności robienia czegokolwiek ponad standardowe czynności :roll: Natomiast pytanie które nasuwa mi się ilekroć to zdjęcie widzę to aranż czy nie_aranż?
BTW: co do jałty to w fotografii reklamowej było kilka innych perełek jeszcze (m.in. ksiądz całujący się z zakonnicą...od Benettona :-) )
Był fotoszop czy zwykły studyjny pstryk: http://artcoition.squarespace.com/st...=1293382107851 :?::twisted:
Większość to już Dinderi napisał. To w/w zdjęcie tez widziało postproces i to zapewne niemały. Pisałem ... Albo innym programie do obróbki.... W owych czasach sposób wywołania odbitki, rodzaj użytkego papieru (twardy, miękki, specjalny), maskownice, przychylnie rzutnika/maskownicy, gradienty i milion innych "chwytów" ciemniowych było na porządku dziennym i był to taki ówczesny program do obrobki. Nawet Ansel Adams tez kombinował w ciemni jak koń pod górę.
zdjęcie "prosto z aparatu" w cyfrze jest dużo mocniej odrabianie niż stare zdjęcia na kliszy
a więc niech będzie że jestem nie obyty i się nie znam :D bo nie używam czyli jestem gorszy :)
spoko, mój powyższy komentarz miał być z humorem :) do tego co robię, LR mi w zupełności wystarcza :)
Tak mi się skojarzyło z naszą dyskusją.
Wykonane w 1937 roku. Pierwsza "zygota" Photoshopa zawiązała się dokładnie 50 lat później.