50/1.4 i 135/2 mam do portretów. 135 jest rewelacyjnym szkłem, rewelacyjnym.
Wersja do druku
50/1.4 i 135/2 mam do portretów. 135 jest rewelacyjnym szkłem, rewelacyjnym.
Ostatnio podczas pleneru z czystej ciekawości podpiąłem 50 1,8 mojego kolegi. Przyznam się szczerze, że z dużym niesmakiem wiząłem to cuś do ręki. (bo to plastikowe, zabawkowe,megatandetnie wykonane). Jakież było moje zdziwienie podczas oglądania zdjęć! Kolorki, ostrość, bokeh- normalnie miodzio i szok! Miałem go kiedyś w czasach gdy robiłem 50d. Potwierdzam- na pełnej klatce (stara piątka) zachowuje się o niebo lepiej niż na cropie.
35L 1.4 i 85 1.8 , strzelam od ponad pol roku na okolicznosciowych do ludzi i jest to niezastapiony zestaw, nic wiecej nie potrzeba, mam jeszcze dwa inne szkla, krych uzywam naprawde spradycznie
u mnie pod APSC to występuje 28 1.8 (kocham to szkło) , 85 1.8. Póki co w takim zestawie się zamykam i wystarcza. Oczywiście na przyszłość albo jeszcze jedna stalka lub zoom 70-200 i tyle.
Wg mnie idealny zestaw niskobudzetowy to C17-40/4L i 70-200/4L a do tego 50/1,4 i masz wszystko czego Ci trzeba :)
bo 50/1.8 to super szkło :) Tylko marketing i "znafcy" naopowiadali ludziom, ze kiepskie i że plastikowe. A jak się doda, ze kosztuje 400złotych to normalnie wstyd z nim na ulicę wychodzić:mrgreen: Jak już nie można się przyczepić, że jest nieostre i mydlane (bo jak każda stałka po przymknięciu do 2.0, 2.2 może być ostra) to pojawia się argument, że brzydki bokeh i już nie ma o czym rozmawiac.
Bawi mnie to, ze często o tym plastikowym szkiełku złego mówią ludzie którzy nigdy go ręku nie mieli :) ... Myślę konkretnie o kilku moich znajomych :evil:
Ja uważam, że 50/1.8 to takie fotograficzne "must have" kosztuje na tyle niewiele, ze chyba każdy powienien ją mieć. To była moja pierwsza stałka kupiona właśnie "z ciekawości". Oczywiście, że są lepsze szkła z lepszym AF (Canon 1.4) lepszym obrazkiem (Sigma 1.4) ale one już kosztują c.a. 1500 i nie każdy szczęśliwy posiadacz jednego obiektywu zmiennoogniskowego "do wszystkiego" dołoży ten tysiąc tylko dla frajdy.
[QUOTE=Cluer;1013849]bo 50/1.8 to super szkło :) Tylko marketing i "znafcy" naopowiadali ludziom, ze kiepskie i że plastikowe. [/QUOTE
Akurat, że plastikowe to mieli rację :) Pewnie, że za te pieniądze to nie ma co narzekać.
Skoro wywołujecie mnie do tablicy to ja też mając w pewnym momencie wolne 1400zł myślałem o zamianie 50/ 1.8 na 1.4.:oops: (bo AF na koncercie kilka razy zawiódł) Ale miałem pecha i kupując używkę trafiłem na szkło ewidentnie uszkodzone dlatego odpuściłem sobie "lepszą 50". Docelowo zamiast zamieniać dobre szkło na bardzo dobre :) stanęło na 35mm i 85mm a środek niech pozostanie "tandentny", który robi ładne zdjęcia.
50mm 1.8 jest szkłem na tyle tanim i przy tym uniwersalnym, że każdy kto chce się "pobawić w fotografię" może je kupić i sam oceni czy jest warte tych pieniędzy. Ja będę go bronił ponieważ choć nie jest idealne (ideały u Canona zaczynają się od 5 tys. złotych :-x) , ale ma - moim zdaniem - niesłusznie złą opinię.
Najczęściej do portretu używam 50mm, mz najbardziej uniwersalne. Do szerszych planów 35mm, ew coś w granicach 24/28mm (chociaż to za bardzo rozciąga), do tego 135/2, 100 macro do zbliżeń twarzy i ewentualnie, na szarym końcu, 85mm ;)
Samo 85usm to bardzo fajne szkiełko, ale znacznie mniej uniwersalne, niż 50mm. Dla mnie zawsze było albo za wąskie, albo za szerokie, ale to kwestia przyzwyczajenia - normalnie używam 50 i 135.