popmart, to są kopie :-) oryginały w sejfie. pstrykałeś w najgorszym razie odbitkę z dużego formatu na pseudopłótno malarskie a w najlepszym razie dobrą kopię zamówioną u specjalisty.Cytat:
Zamieszczone przez popmart
Wersja do druku
popmart, to są kopie :-) oryginały w sejfie. pstrykałeś w najgorszym razie odbitkę z dużego formatu na pseudopłótno malarskie a w najlepszym razie dobrą kopię zamówioną u specjalisty.Cytat:
Zamieszczone przez popmart
to ja się z Tobą przypadkiem spotkam. dla niepoznaki wezmę nikona :-)Cytat:
Zamieszczone przez Jac
A ja byłem sobie w ostatnią niedzielę w Muzeum Ewolucji w PKiN, zapytałem o możliwość focenia i bez żadnego problemu i dodatkowych opłat mogłem do bólu focić, nawet z lampą.Cytat:
Zamieszczone przez popmart
Sam byłem zaskoczony :smile:
W temacie głównym.
Parki Narodowe to miejsca, gdzie dostep jest ściśle reglamentowany. A osobiście uważam, że w wielu parkach wpuszcza się zbyt dużo zwiedzających. To są ostatnie enklawy przyrody i świadomi ludzie powinni je omijac z bardzo daleka. A jest odwrotnie. Każdy by chciał tam łazić i zdjęcia robić. Powinno być tak. Na obszarach szczególnie chronionych 3-4 razy w roku jakś ekipa zawodowców wpada, dokumentuje i publikuje prace. Reszta niech sobie kupi jak chce mieć pamiątkę, a nie deptać wszystko co jeszcze nie zadeptane. I to pod pozorem "promowania" przyrody. Śmiechu warte!
kocis, to co opisujesz juz istnieje, tyle ze sa to rezerwaty a nie Parki Narodowe. W sumie nie taka ich rola. Chcialbys krzewic szacunek i zamilowanie do przyrody zamykajac ja za plotem? To juz jednak mysle ze model wpuszczania na wytyczone szlaki za oplata i inwestowanie tych pieniedzy w usuwanie szkod powstalych z tytulu uprawiania tej turystyki jest lepszym rozwiazaniem.Cytat:
Zamieszczone przez kocis
I tak uważam, że przyroda jest zadeptywana. Stref ścisłych rezerwatów jest stanowczo za mało. Ile to będzie % powierzchni kraju?
Witam. Samemu zdaża mi się w Tatrach - w parku narodowym - chodzić poza szlakami, perciami, ryzykując mandat. Ale akceptuje to ryzyko i nie dopominam się o zmianę przepisow liberalizującą poruszanie się na terenie parków narodowych. Zapewniam was, że gdyby każdy, bez żadnych konsekwencji mógłby chodzić gdzie mu sie podoba - np. właśnie w Tatrach - stracilibyśmy na tym wszyscy, a w pierwszym rzędzie przyroda. Oprócz ludzi, którzy szanują ją i zachowują się z szacunkiem dla natury, tak, aby nie pozostawić po sobie żadnego śladu i cicho, pojawiłoby się tam przyslowiowe bydlo, znacząc swoją drogę smieciami, skutecznie straszac zwierzeta itp... Nie chcialbym doczekac takiego smutnego widoku. A zatem, nalezy - jak zawsze zachowac umiar. Chodzenie po parkach narodowych oczywiscie tak, ale nie w tłoku, w rozsadnych granicach i z zachowaniem miejsc scisle chronionych.
cóż za podwójna moralność sam chodzę i jestem ok, a inni by zadeptali ?
przy odpowiednim poziomie zaangażowania, można uzyskać dostęp w rejony normalnie niedostępne. Możana albo zapłacić wykwalifikowanemu przewodnikowi, albo zrobić odpowiedni kurs i co roku uiszczać odpowiednią opłatę.
jesli ktos bedzie zainteresowany to moge pojsc do dyr. KPN mam tam znajomego i podpytam jak to wg. nich wyglada i sproboje cos sie dowiedziec i zapytac co by powiedzieli na grupe kilku osob biegajacych po krzakach....tereny sa ciekawe...co prawda zdjec nie robilem zbyt duzo bo dopiero zaczynam te zabawe, ale bardzo lubie tam sobie chodzic tak dla "wyciszenia"....