miekki pokrowiec na aparat, tele w oddzielnym pokrowcu, wszystko oddzielnie generalnie, w razie czego łatwiej upchnąć w plecak albo obwiesić się naokołoCytat:
Zamieszczone przez krwisty
Wersja do druku
miekki pokrowiec na aparat, tele w oddzielnym pokrowcu, wszystko oddzielnie generalnie, w razie czego łatwiej upchnąć w plecak albo obwiesić się naokołoCytat:
Zamieszczone przez krwisty
O :) zapomnialem o tym watku calkowicie - doposazylem sie w plecak Tatanki za 180zl - miesci aparat z gripem i podpieta sigma 18-125, lampe i zostaje jeszcze miejsce na ipoda i drugi obiektyw (ktorego nie mam jeszcze :) ) i mam do dyspozycji komore druga na ksiazki/swetr/jedzenie/etc. Polecam z czystym sumieniem - moge zrobic zdjecia jak ktos reflektuje..
ja w zalażności od wyjazdu pakuję sprzęt foto na trzy sposobyCytat:
Zamieszczone przez krwisty
1. wyjazdy wyłącznie fotograciczne - mam do tego plecak Rehwy, mieści wszystko
2. wypady o ograniczonym profilu - Lowe Nova Mini + pokrowiec na jedno szkło przypięty do torby
3. długie wypady "plecakowe" - Natalex Solothurn I 70+10 z tyłu i Northface cośtam z przotu a w środku m.in. miękki Cullman z aparatem i oddzielne pokrowce ze szkłem, zazwyczaj tylko tele, makro nie mam już siły nosić w takim wypadku + filtry, mały statywik i takie tam...
Witam,
Pytanie do osob doswiadczonych w dlugich pozdrozach z wieksza iloscia sprzetu. Plecak, kilka obiektywow, statyw. Biorac pod uwage rozne warunki atmosferyczne, lokalowe, (samochod, namiot, camping, parking), ludzkie, techniczne - to na co zwrocic uwage ? Moze ktos po kilku tygodniach telepania sie po swiecie stwierdzil cos w stylu; "Raaany, to taka *******a, a tak ulatwilaby mi zycie!" ;-) Jakies doswiadczenia tego rodzaju ? Badz inne pomocne ?
Wybieram sie w podroz po europie plus planowane odwiedzenie Maroka, jesli wystarczy kasy.
Z gory dziekuje za cenne uwagi,
pozdrawiam,
Parteq
@Parteq - trudno jednoznacznie odpowiedziec na takie pytanie. Wszystko zalezy od stylu podrozy. Inaczej sie pakujesz na wyjazd z plecakiem w gory a inaczej na wycieczke samochodowa.
Jak dla mnie zasada numer 1 - zadbac o zrodlo energii! Nic nie zrobisz bez pradu tym bardziej gdy fotografujesz cyfrowka. Tak wiec przed wyjazdem zorientuj sie w sieci elektrycznej danego kraju - czy potrzebne sa przejsciowki do gniazdek, czy w miejscu noclegu mozna naladowac baterie, image tanka, itp?
Witam,
wazny watek poruszyles na forum. Podrozuje od ladnych paru lat i odradzam Ci zakup torby fotograficznej z paru powodow. Po pierwsze, w bez wzgledu gdzie bedziesz podrozowal, wazne jest to, by nie zwracac na siebie (swoj sprzet) uwagi. Jesli nawet zdarzy sie napad - to zwykle jest on "na partyzanta" - tracisz to co najlatwiej urwac/wyrwac, czyli torbe na ramie. Po drugie, w przypadku przeprawiania sie przez rzeki/pokonywaniu stromych wzniesien/czy przedziraniu sie przez dzungle - wazne jest to, by miec rece wolne, a wiec i by nic Ci pod jedna reka nie dyndalo. Po trzecie, caly dzien noszenie niezbyt lekkiego sprzetu na jednym ramieniu nie bedziesz milo wspominal nastepnego dnia... Dlatego,
polecam maly, wygladajacy na paroletni, ale chroniacy przed wilgocia/woda plecak. Ja podrozujac mam jeden duzy - z "dobytkiem (ubrania itp) i jeden maly, mocno "zuzyty", ktory nosze na klatce piersiowej. Masz do niego latwy dostep, szybko mozesz wyciagnac/schowac aparat. Po znaleznienu noclegu, zostawia sie przeciez duzy plecak - i chodzi z malym, ktory poza aparatem zmiesci jeszce kurtke przeciwdeszczowa, przewodnik i troche jedzenia.
Polecam jeszcze miec ze soba "dodatkowe sprzet" - ja uzywam starego manuala, by w "malo przyjaznych dzienicach/slumsach", czy tez przedzierajac sie przez dzungle - nie nosic stale na wierzchu "swojego cacka" narazajac na roznego rodzaju niebezpieczenstwa.
Pozdrawiam i zycze owocnych podrozy
Maciej
Hej,
No wlasnie. Tez staram sie tak robic, ale moim zdaniem najwieksza zaleta fotograficznego plecaka sa przegrodki. Moj problem to taki ze gdy zapakuje plecak luzno wszystko co ciezkie (obiektywy, itp) laduje na samym dole i ciezko sie do tego dostac. Najchetniej kupilm bym wlasnie same wkladki do jednego z wysluzonych i nie rzucajacych sie w oczy plecakow.
pozdrawiam, Jarek.
W jednym z watkow ktos tutaj zamawial takie wkladki do swojego zwyklego plecaka. Jak poszukasz to mozna zapytac jak to sie sprawdza w 'praniu'.Cytat:
Zamieszczone przez pysiek
Macios, widze ze masz spore doswiadczenie w podrozowaniu. Jesli dobrze zaobserwowalem to jestesmy ze Szczecina. Dysponuje plecakiem Computrekker AW. Po zapakowaniu ciezkie jak cholera, ale miesci sie (poza statywem) wszystko. Do tego oslona przeciwdeszczowa. Mam jeszcze taka podreczna torbe, ale jest mala, ledwie sie miesci body z kitem i gripem, a nie ma co marzyc o drugim szkle obok. I najwieksza chyba wada z tego co opisujesz, to napis 'canon'.. Troche siara, a z drugiej strony niestety widoczne przeznaczenie torby. Obawiam sie w mniejszych miejscowosciach, jak i po zmroku o sprzet i tej nie zabiore.
djtermoz - Co do pradu to mam oryginalny akku i dwa 1600. Widzialem ladowarke samochodowa za przyzwoite pieniadze. Mysle ze warto wziac taka ze soba. Cenna uwaga o przejsciowkach do gniazdek - dzieki. No i ten imagetank.. Pytalem w innym watku o zalety/wady nagrywarki z czytnikiem kart - ale chyba jeszcze nikt tego nie uzywal w podrozy.
Dzieki za uwagi,
Parteq
No wlasnie - napis Canon - ja nawet mojego plastikowego eos'a 300 zalepilem czarna tasma, bo srebrny korpus przyciaga wzrok, no i nie widac, ze to Canon... wszystko zalezy oczywiscie od kraku i warunkow. Jelsi to prawdziwy backpacking - to lepiej miec 2 body (cos dobrego i tani manual, o jakim wpsomnialem) i nie pokrywajace sie ogniskowe - by moc w kazdej chwili wyciagnac odpowiedni do chwili aparat, a nie zmieniac szkła - co czasme moze miec opłakane skutki.
Tak, jestem ze szczecina:-)
Pozdrawiam
M
aha - ja wlasnie dlatego,by z dala od cywilizacji nie byc uzaleznionym od kart pamieci, baterii, no i w wilgotnym terenie nie miec problemu z elektronika - wole analogi. Do tego tez mi sluzy ten manual - gdy w np. dzungli z powodu wilgotnosci padnie elektronika - tym zawsze sie zrobiz zdjecie. Ostatnio nabylem okazyjnie Canona AT1 - i chyba on wlasnie zastapi wczesniejsza Yashice. No i przymierzam sie do przesiadki z mojej 300tki na 33V/3/5, ale to jzu inny watek:-)