Pisze jak było. Miałem identyczny problem w 5D. Nawet był temat na forum. Aparat wrócił z serwisu z notą - "wymieniona migawka".
Wersja do druku
Z Żytniej? Nic dziwnego... Żytnia (jak każdy serwis gwarancyjny) dokonuje tak naprawdę nie napraw, tylko wymiany kolejnych podzespołów. A lustro i migawka to w sumie ten sam podzespół (patrząc na wpięcie w płytę), zwłaszcza mocno to było połączone w 20, 30, 5.
Rzecz polega na tym, że oprogramowanie aparatu nie może dokończyć pełnego cyklu (pomiar światła, ustawienie ostrości, podniesienie lustra, otwarcie migawki, zamknięcie migawki, opadnięcie lustra). Co za tym idzie, zdarza się, że np lustro nie działa poprawnie, mimo, iż fizycznie całe jest ok, nie działa migawka, więc lustro nie może dokonać pełnego cyklu góra-dół.
gwarancji nie było w żadnym z tych trzech wypadków.
w jednym przypadku migawka padła nawet 2 razy w tym roku (po 21k) - po 8 miesiącach - i serwis na żytniej też umył rączki, bo daje gwarancję na 6 m-cy na nie-wiadomo-co (robociznę? :lol:).
zapas zawsze był poza ostatnim razem - bo zapas padł miesiąc wcześniej :roll:
no jak nie jak tak? :twisted:
przecież już napisałem, że cię popieram wszerz i wzdłuż.
i że to nie migawka tylko mirrorbox do wymiany albo coś od niego.
a migawka jak migawka, oto jedna z licznych moich po wymianie - na foto razem ze spustem, który żytnia z uporem maniaka chce zawsze wymieniać razem z migawką:
dokładnie. 8-)
ale generalnie możemy sobie tu dalej tak dywagować i teoretyzować a'capella, bo koleżanka 'wątkotwórca-jednopostowiec' zapewne już o forum zapomniała i nie wpadnie ani podziękować ani opowiedzieć, jak sprawa się zakończyła. jak to ktoś kiedyś powiedział: ani be, ani me, ani kukuryku ;-)
I tak nikt nie przebije sony, gdzie jak padnie stabilizacja, matryca, procesor, płyta, cokolwiek, i tak wymieniają całą tylną ściankę (czyli ok 80% wartości aparatu) ;)