-
Heh dobry pomysł z tą "świecą z samozapłonem" kiedyś gdzieś na imprezie na torcie widziałem podobny bajer. No dobra ale do rzeczy, głównie zależy mi na tym jednak, żeby było to drewienko z gramaturą swoją od zapałki jak i siarka w połowie zapalona.
Metodą prób, błędów, zasiarczenia mieszkania, doszedłem do momentu kiedy pomoczyłem zapałkę wodą (sam łepek). Dzięki temu zapałka rozpalała się tak "na oko" powiedzmy 3 razy dłużej. Woda powoli wyparowywała co owocowało dalszym powolnym zapłonem pozostałej części łepka.
Minusem zastosowania wody było mniejsze iskrzenie zapałki, więc w dalszych próbach pędzelkiem rysowałem specyficzny kształt wodą nasączając siarkę od strony drewienka.
-zdjęcia doświetlane zdalnie lampą w celu wydobycia cieni w gramaturze drewna.
-Iso 100 (no cóż muszę, taki mam aparat)
-Pierwsze zdjęcie: 35mm, 1/250, f/4
-Drugie: 35mm, 1/800 f/2.8 (z lekka zabawą skupiającej soczewki z rybiego)
-
Ja zrobiłbym tak:
1. Odpal tradycyjnie zapałkę i nakręć film, jak się ona zachowuje podczas zapalania. Obserwuj, jak się układają iskry, jaki mają kształt, intensywność, kolor itp.
2. Zrób dobre zdjęcie samej zapałki.
3. Zorganizuj zdjęcie samych iskier do wyszparowania (z jakiegoś stocka, albo po prostu zrób zdjęcie iskier z, nie wiem, może szlifierki kątowej, która tnie metal).
4. Połącz wszystkow postprodukcji.
Powyższe można zmodernizować przez dodanie ognia, bądź częściowe spalenie siarki na zapałce - w zalezności jaką masz wizję, bądź potrzeby.
Kiedyś robiliśmy zdjęcie implozji butelki wina i było to robione kawałkami (osobno butelka, płyn (np. wino), odłamki itp.), oczywiście wszystko szparowane i odpowiednio retuszowane :-)