-
Ten sprzęt (10D) pochodzi z czasów kiedy projektantom nie siedział nad głowa księgowy więc elementy mogą być (i pewnie są) dużo lepszej jakości niż w obecnie sprzedawanych aparatach. Mam sporo sprzętu elektronicznego z końca lat 90-tych a nawet i takie z lat 80-tych i wszystko pracuje bez zarzutu czego nie można powiedzieć o płytach głównych czy kartach graficznych które potrafią zakończyć żywot po dwóch latach. Nowsze wcale nie oznacza trwalsze, śmiem twierdzić że jest wręcz przeciwnie. Co do mechaniki to nie przesadzajmy, są w użyciu jeszcze Zenity, Praktiki, Canony które mimo 20-tu i więcej lat na karku nadal pracują. No ale wtedy nie oszczędzano na produkcji tak jak dziś.
-
Przemek_PC dobrze prawisz. Ja uzywam 5dmk2 ale mam tez 10D, kupiony 7 lat temu.
Powiem tak jakosc wykonania 5dmk2 mnie wku..wia a 10D jest zajebiscie wykonany,
dalej go uzywam ale tylko na iso100 i chyba nigdy nie sprzedam.
-
To chociaż jedną rzecz już ustaliliśmy. 10D to biały kruk i nie sprzedawać :)
-
Przy cenie 500-600zł jaką można w porywach uzyskać ze sprzedaży to już lepiej zostawić, nawet w celach kolekcjonerskich, za 20-30 lat nabierze wartości :)
-
Ja bardzo długo używałem 20D, który pierwszej młodosci też nie był, ale powoli inwestowałem w szkła (17-40, 24-70, 70-200) i dopiero po przesiadce na 5D mk1 zobaczyłem ich prawdziwe mozliwości. Jednak biorąc pod uwagę, że zarabiasz sprzetem (ze wzgledu na niezawodność) to chyba nowsza puszka to niezbędny zakup. Polecam 5D mk1 (cena uzywek jest bardzo zachęcajaca) lub 40-50D - w zalezności od tego czy widzisz potrzebę docelowej przesiadki na FF. Co do eLek, to nie porażają może ostrością ale na pewno pancerna budowa, szybki AF, kolory i kontrast fotek są warte tych pieniędzy. A jakie szkła? To chyba zależy tylko od potrzeb, czasem rzucam w kąt elki i podstawą jest pożyczana Sigma 12-40 lub C85/1.8. Czerwony pasek to nie wszystko ;-)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A co do wartości kolekcjonerskiej 10D to chyba koledzy przesadzają. Dzisiaj nawet półwieczną Exaktę w super stanie mozna mieć za 2-3 stówki, a magia obcowania z takim body jest nieporównywalna z jakakolwiek cyfrówką - wiem cos o tym bo mam parę "zabytków" ;-)))))
-
Obecnie mam 17-40L, miałem swego czasu 70-200 F4 ale sprzedałem. Teraz potrzebuję czegoś jasnego. Myślałem nad 35 1.4 L i 135 2.0 L ale ten crop trochę mi komplikuje sprawę bo może być za ciasno do ślubów. 17-40 daje radę przy niektórych kadrach, ale jest za ciemny. Stwierdziłem, że dopalanie lampą psuje mi koncepcję kreowania atmosfery i rozprasza ludzi którzy usztywniają się na mój widok. Reasumując: potrzebuję niskoszumiącej puszki i jasnych stałek, ale wszystkie od razu nie kupię. Dlatego nie wiem w co pójść na teraz ?
-
Zdecydowanie zostawić puchę i inwestować w porządne szkła. Nowa pucha szybko przestanie być nowością i straci na wartości 20-50% a na szkłach nigdy nie stracisz jak kupisz wysokiej jakości.
-
najpierw puszka - to za duze ryzyko isc z takim sprzetem na slub nie majac nic w zapasie
-
Co człowiek to inna opinia :) Kupiłby 5DII ale raz że cholernie wywindowali cenę ostatnio a dwa że za 2-3 lata straci na wartości jak szlag czego nie można powiedzieć o eLkach. Ale ok nie będę dłużej Wam zawracał gitary. Dzięki wszystkim za komentarze.
-
to nie kwestia opinii tylko odpowiedzialnosci - wypuszczanie sie na zlecenia z 10D to zawodowe samobojstwo. zawsze mozna kupic 50D lub 550D i jakies szkielko, a na 5D przesiasc sie za jakis czas jak stanieje. ale bazowanie na jednym body i do tego tak starym... dla mnie to ryzyko nie do przyjecia.