[QUOTE=Pikczer;801804]Po pierwsze, to szkielek nie dobiera sie chyba ze wzgledu na porecznosc tylko na zapotrzebowanie, nie? ;) [QUOTE]
Poręczność to jedna z podstawowych cech obiektywu. Na papierze, w testach tego nie czujemy, ale jak przychodzi do używania to niekoniecznie jaśniejsze jest lepsze od ciemniejszego.
Co z tego że mamy świetny obiektyw skoro w 95% przypadków nie zabieramy go ze sobą z uwagi na gabaryty i masę? Mnie osobiście już 70-200 f/4L IS bywa za duży i za ciężki (aż zastanawiam się nad sprzedażą, choć to naprawdę rewelacyjne szkło), a f/2.8 pewnie zabierałbym ze sobą znacznie rzadziej niż f/4. Parę razy zastanawiałem się nafd wymianą na f/2.8 ale ten waży 1,5 kilograma! Sam obiektyw. Już 0,76kg f/4 potrafi być nieporęczne, a tu trzeba by nosić jakby dwa takie obiektywy! O rozmiarach nie wspominając.
Do wskaźnika cena/jakość dodałbym jeszcze parametr określający częstość używania danego obiektywu. Jeśli gabryty i masa spowodują, że używamy go dużo mniej, to robi się wtedy wyjątkowo wysoka cena jednego zdjęcia zrobionego danym obiektywem. Jeśli f/4 zrobimy rocznie np. 1000 zdjęć (bo średnio poręczny), a f/2.8 tylko 200 (bo często nie chce się nam go targać), to jedno zdjęcie f/2.8 kosztuje nas sporo drożej. A i tak wtedy plusem są dla nas tylko zdjęcia zrobione na f/2.8, bo te gdzie przymknęliśmy przysłonę mogliśmy zrobić lżejszym obiektywem.