A co to za pismo porno które publikuje niewinne akty? Chyba, że to nie były akty na poziomie... Zresztą jakby były to by nie trzeba było się tak przejmowac tym gdzie są...
Wersja do druku
A co to za pismo porno które publikuje niewinne akty? Chyba, że to nie były akty na poziomie... Zresztą jakby były to by nie trzeba było się tak przejmowac tym gdzie są...
No wlasnie, co w momencie jesli byla podpisana umowa na akt, a zrobione zostaly zdjecia mniej podobne do aktu ? Przeciez tak naprawde nigdy do konca modelka nie moze byc pewna co z tych zdjec bedzie, jak swiatlo sie uklada itp. W takim przypadku chyba mozna by powiedziec o zle wykonanym zleceniu, i mozna uznac to za zerwanie warunkow umowy ze strony fotografa ?
A czy koleżanka w umowie ma zaznaczone, że nikomu nie powie, gdzie ten fotograf publikuje swoje zdjęcia?
Bo jeżeli nie to niech zrobi reklamę temu gościowi. Pewnie jak się rozejdzie ta wiadomość to straci niektórych klientów.
tommas - wstaw link do strony tego gościa. To nie jest tajemnica jeżeli ma oficjalną stronę i podpisuje się pod zdjęciami.
koleżanko lepiej powiedz gdzie można zobaczyć te zdjęcia:)
Tak jak ktoś wspomniał. Jeżeli to był "akt" to nawet nie powinna się tego wstydzić. Jeżeli to nie był akt tylko podchodziło bardziej pod porno to zostaje kwestia umowy fotograf-modelka. Często w takich sytuacjach to nawet nie jest fotograf tylko operator profesjonalnie(w oczach naiwnej modelki) wyglądającego aparatu.
Tak czy inaczej ja bym poszedł za radą Adso.Tak dla zasady, bo czy naiwna czy nie, nie lubię jak ludzie są wykorzystywani.
Napisz coś na temat "fotografa".
przepraszam panowie janmar i Adso ale może sami sobie oklepcie maskę :roll:
a jak już lubicie rozwiązania siłowe to może zaproponujcie rodzicom modelki aby oni oklepali maskę modelce może to pomoże jej w przyszłości podejmować bardziej odpowiedzialne decyzje.
Prawda jest taka że "modelki" pozują nago na lewo i prawo biorą za to pieniądze
,dają zgodę na pełną publikacje a potem są bardzo zdziwione i oczywiście poszkodowane, oszukane przez fotografa że ten nie schował materiału do szuflady tylko bezczelnie oszust go opublikował i na tym zarobił (oczywiście majątek)
Ciekawe że jak widać zawsze taka "poszkodowana" znajduje kilku doradców
i obrońców.
Ciekawe jest też to że te niby akty są jak się później okazuje bardzo odważne
więc mam pytanie jeśli modelka pozuje przed fotografem z rozłożonymi
nogami, daje zgodę na publikację i bierze za to pieniądze to powinna być zdziwiona że znalazła się na okładce magazynu erotycznego ?
Inna sprawa to to że aby się jakoś ratować i wybielić przed otoczeniem, chłopakiem, itp najłatwiej powiedzieć że zostałam oszukana przez ........
wszystkich i cały świat ale ja nie jestem WINNA :twisted:
I wszystko na ten temat. Bidulkę siłą rozebrali, pióro do ręki dali i podpis kazali złożyć bez czytania oczywiście... o "drobnym druczku" nie wspomnę! A fotograf obiecał, że nikomu nie pokaże i nie powie, że zgodziła się na dowolne wykorzystanie prac... Oczywiście domniemam, że panna modelka jest pełnoletnia... jeżeli nie to już grubsza sprawa dla prokuratora.
Skoro się zgodziła (podpisała umowę) to nie rozumiem teraz jej żalu