-
Relacja z pierwszej ręki: zdjęcia z 'mniejszych' imprez robione, wywoływane, wieszane na tablicy informacyjnej, zainteresowani tatusiowie/mamusie zakupują za kwoty rzędy 2/3zł, część pokrywa koszt wywołania, reszta idzie do podziału przedszkole/fotograf. Wiadomo są grosze ale jest i reklama. Jak z portretami nie wiem. W środę mam swoją 'imprezę' więc może zdam jakąś relację.
-
Ja próbowałem w trakcie tkz. otwartych dni w przedszkolu wykonywać fotki na placu zabaw, z całego dnia imprezy które później przekazywałem dla Dyrekcji jednakże to też jako próba reklamy nie przemawiała, układowcy mają mocniejsze przebicie. W tym roku jednakże będę w radzie rodziców więc będę stawiał opór, może bierny ale jednak agresywny.