Piotr, nie widzisz żadnej sprzeczności w tym co napisałeś?Cytat:
Zamieszczone przez iczek
Wersja do druku
Piotr, nie widzisz żadnej sprzeczności w tym co napisałeś?Cytat:
Zamieszczone przez iczek
polecam www.sportsshooter.com
Sorry Speed555, ale nie znasz prawa. Radze jednak sie przygotowac zanim zrobisz cos takiego jak piszesz.Cytat:
Nie no co wy, przeciez jak sie fotografuje sportowca to mozesz sobie zrobic ze zdjeciami co chcesz. co ma do tego klub czy sponsor. chyba ze przy odbiorze akredytacji podpisuje sie papier ze zdjecia sa tylko i wylacznie na uzytek klubu, ale w polsce sie z takim czyms nigdy nie spotkalem bo po pierwsze kluby nie maja kasy bo przeciez kazdemu fotografowi musieliby zaplacic bo wiadomo ze nikt nie bedzie za darmo robił. A sportowiec bioracy udzial w zawodach podchodzi wtedy pod osobe publiczna a w takim przypadkui nie trzeba miec jego zgody na opublikowanie jego wizerunku.
Cytat:
Zamieszczone przez Jurek Plieth
Zadnej!
Freelancer - prosze nie tlumacz sobioe tego doslownie, bo wowczas rzeczywiscie bedzie to bzdura. Freelancer w USa to profesja! Zawód!
Tylko tyle, ze nie masz etatu.
Oni musza podlegac tym samym przepisom, co kazdy inny. A wiec i oni musza miec zgode organizatowa meczu Bullsow z Detroit na siedzenie na parkiecie. Tak samo jak fotograf SI (Sport Illustrated). Tyle chcialem napisac.
Reglamentoanie dostepu dotyczy amatorwo, a freelancer to nie amator to w 99% wiekszy zawodowiec niz 100 naszych "niedajboże" reporterow Wyborczej. :)
Hmm, a jak do tego przekonuje organizatorów imprezy? Pokazuje portfolio? Macha długimi białymi lufami? Czy po prostu musi mieć nazwisko tak znane, że organizatorzy nawet nie pytają o szczegóły? To nie ironia, naprawdę z ciekawości pytam.Cytat:
Zamieszczone przez iczek
Moze kontaktuje sie z organizatorami PRZED impreza pokazujac wlasnie dorobek, referencje itp?Cytat:
Zamieszczone przez muflon
A moze ma ugadanych kilku stalych organizatorow i w konkretnych miejscach czy przy konkretnych okazjach tylko robi?
A moze dziala na umowe-zlecenie i dostaje od konkretnej gazety zlecenie na konkretna impreze - juz z akredytacja/pozwoleniem organizatorow?
Raczej na pewno zaden zawodowiec nie zalatwia spraw na biezaco, tuz przed wejsciem na impreze machajac albumem z fotkami i obiektywami, krzyczac "ja jestem profi i chce tu wejsc robic fotki!" :rolleyes:
Może..., za dużo tych może, a chciałbym z czystej ciekawości wiedzieć jak to jest. Chyba napiszę mejla z pytaniem do znajomej "freelancerki" z USA.Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Najzabawniej będzie jak się okaże, że wystarczy kupić bilet z opcją foto ;)
przeciesz wszedzie jest tak samo na swiecie, masz wlasna agencje fotograficzna i jestes wolnym strzelcem to wysylasz wniosek o akredytacje z wlasnej firmy