Az tak tragicznie to może nie jest :-D
Wersja do druku
Az tak tragicznie to może nie jest :-D
Taaaaa... po zmniejszeniu do 800 po dłuższym boku to i 1600 wygląda po chińsku (jako-tako).
Poniżej obrazek "popaskowany" dla różnych ISO. Robione w manualu, ze statywu, zmiana naświetlania w pełni adekwatna do zmiany ISO. I cropy 100% dla poszczególnych ISO. Wszystko robione w RAWach i wołane defaultowo.
Wnioski każdy może sobie wyciągnąć samemu.
Cały obrazek
ISO 3200
ISO 1600
ISO 800
ISO 400
ISO 200
ISO 100
ISO 80
No i teraz wszystko jasne. Jutro z samego rana ruszam fotografować półki.
Wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać :-D.
Nie twierdze, ze nie ma szumu. Sugeruje tylko, ze można z nim żyć.
w/g mnie dobry test. 800 uzyteczne. wlasnie szukam alternatywy urlopowej dla 5d mkII... a pozostaly mi jedynie 3 tyg. do azjatyckiej eskapady. mam dylemat: G11 czy poczekac na G12... bo w przyszlym roku tez bedzie urlop :-) sporo opinii o kiepskim AF w G11 placze sie w sieci. do tej pory uzywalem a560 ale tele w tym modelu to MegaPorazka...
Nie przesadzał bym z tym "użyteczne 800". 400 tak - wyżej raczej nie. Zresztą zawsze jest pytanie co to jest użyteczne ISO. I 3200 może być w pewnych sytuacjach "użyteczne" bo dzięki temu mamy zdjęcie/pamiątkę. Bez tego nie mamy nic.
Zdjęcia z przykładów są poprawnie naświetlone a tak naprawdę większość pstryków na wycieczkach jest... no powiedzmy niezbyt dokładnie naświetlona czemu zresztą trudno się dziwić.
Możesz oczywiście czekać. Za rok będzie G-12 a za dwa lata G-13 na a za 5 - full wypas G-18 z FF i iso 102400 :-)
Jako drugi aparat na wyjazd naprawdę warto. Moim zdaniem. :-)
Kupiłem dziś na stacji benzynowej DFV, żeby mieć co czytać przy kurczaku w KFC. Dokładnie takie samo opracowanie o G11. Patrz, jak pomysły kradną :) O 16:30 napisałeś, a o 18:00 Już było w sprzedaży, tylko zdjęcie podmienili :)
Kolega kupił G11 i testowaliśmy kilka tygodni temu. Potwierdzam co pisze Janusz Body. Bardzo fajny kompakcik, żeby włożyć na zapas w kieszeń i używać. Warto.
Tak - w g11:lol:Napisałem to w kontekście zamiany lustrzanki na kompakt (przez autora). A naumieć błyskać to się chciałem, ale proste to to nie jest, więc lampę sprzedałem.
W warunkach jakie podał autor wątku, czyli pstryki na imprezie rodzinnej, moim zdaniem lepsze efekty uzyska się mając lustro z jasnym szkłem, niż kompakt z dobrą lampą.
Z tą kieszenią to może być problem, chyba że w męskim okryciu zimowym. Ale co wiosną i latem.
W moim przekonaniu jako jedyny aparat, to oczywiście nadaje się G11 /ze względu na gabaryty....raczej kompakt, niż kompakcik :mrgreen:/ ale już jako drugi tzw. podręczny, to jest za duży. Po co dublować lustrzankę. Znakomicie do tego nadaje się kompakcik S90.
Ale ja być może nie jestem obiektywny, ponieważ posiadam tego Canona S90, z którego jestem baaaardzo zadowolony.