C.50/1.4 czy 1.8 jest jasniejsze ale C.60/2.8 nie swiatlo takie same jak setki.
Wersja do druku
W świetle powyższego (Twojego przecież) stwierdzenia komentarz jak najbardziej na miejscu. Stałek nie kupuje się dla światła. W "tele" czyli wszystkim powyżej 85mm 2.8 to jest bardzo dobre światło
Studio to też pomieszczenie a 135 mm w studio na FF nie jest czymś hardcorowo anormalnym. 135 to "tradycyjna" portretówka.
Wypowiadasz dość stanowcze opinie niekoniecznie mając rację stąd moja reakcja.
Wesołych Świąt.
Gdyby przed Twoim postem, ktory zacytowalem nie bylo mojego drugiego posta (nr 15) ze sprostowaniem, wtedy Twoj komentarz uznal bym za zasadny. Pisze o tym sprostowaniu juz drugi raz, nie wiem dlaczego nie wziales tego pod uwage.
Ponadto z jednym pozwole sie z Toba nie zgodzic, a konkretnie z tym, ze stalek nie kupuje sie dla swiatla. Oczywiscie nie twierdze, ze jest to jedyny i sluszny powod, ale napewno jeden z glownych.
Zacznijmy od tego, ze autor watku mowil ewidentnie o cropie i na tym sie skupilem. A setka na cropie to juz 160 mm, a nie jak w przypadku 135-tki na FF.
Co do moich stanowczych opini to byc moze sie z nimi zgodzisz po tym poscie oraz po tym jednym wczesniejszym prostujacym.
Rowniez zycze Wesolych Swiat.
Kup sobie Tamrona 60mm f/2.0 - idealny kompromis pomiędzy lowlight, portret na ef-s i macro.
Co do Canona 60/2.8 - extremalna agresja to mi przychodzi do głowy. Obiektyw szatan, piekielnie ostry.
Wady: tylko f2.8, wolny AF (jak w każdym szkle macro)
Zalety: OSTRY!!!!!, na giełdzie można trafić za bezcen.
Zwróć uwagę na czasy postów. Swoją odpowiedź pisałem nie widząc Twojego sprostowania - bo właśnie pisałem odpowiedź. :-)
Stałki krótkie (szerokie i standard - do 85mm) tak, kupuje się dla światła - właściwie to dla małej GO co jest nie zawsze do końca uzasadnioną manierą współczesnych fotografistów.
Stałki długie (powyżej 85mm) raczej nie. (podkreślam raczej bo ktoś może kupować 400/2.8 dla światła właśnie). W tele jasność ma znaczenie tylko przy specyficznych zastosowaniach i to bardzo specyficznych - zwariowanych przyrodników zaliczam do tej grupy :-). Naprawdę jasne stałki tele w ofercie Canona są trzy (już wymienione) tylko, że dla tele 800mm 5.6 to jest nieziemsko jasno! To w końcu "otwór względny" czyli stosunek długości do średnicy źrenicy więc dla długich szkieł jasności rzędu 1.2 czy 1.4 są praktycznie nieosiągalne - obiektyw musiałby mieć średnicę zbliżoną do długości i kosztował by zapewne tyle co teleskop na Mount Palomar.
Wolny - owszem, ale TYLKO gdy przeostrzasz z zakresu macro. Dla odległości portretowych i większych (w zasadzie już od ok 0,4 m do nieskończoności) jest BARDZO szybki. Używam go bardzo często do fotografowania biegających małych dzieci. Kto fotografował urwisy, wie, o co chodzi - poruszają się zadziwiająco szybko w nieprzewidywalnych kierunkach. To chyba najszybszy obiektyw Canona w okolicach 50-60 mm (na dodatek ma pewny i powtarzalny AF).
Jeśłi pojawi się coś jaśniejszego o podobnej budowie i właściwościach optycznych w zakresie 16-50 mm (dowolna stałka), to z pewnością kupię.
EF-S 60 macro z oczywistych względów nie jest jednak zamiennikiem jasnego 50 mm.
Moim zdaniem również to dobre rozwiązanie.
Ja mam ten zestaw i jest najlepszy do tych celów. 50-tka do portretu szerszego, a 100-tka do węższego i macro. I jest git, nic lepszego nie trzeba na początek. :-D
PS. Tylko my tu dywagujemy a autor jeszcze sie nie odezwał od pytania. I nie wiemy co o tym mysli.
Co do czasu to luz. Co do stalek tez luz, w zasadzie cos podobnego napisalem wposcie prostujacym.
I tutaj mamy takie same zdanie.
Od samego poczatku mialem odczucie, ze mamy takie same zdania, tylko z niewiadomych przyczyn nieubmielismy sie dogadac.
Pozdrawiam !!!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
milcze, ja nie dywaguje, ja mowie o swoich doswiadczeniach, poprostu 85 1.8 we wnetrzach przecietnych mieszkan jest ledwo uzywalne. Co innego koscioly, tutaj juz mamy pole do popisu, ale mowa tu o odleglosciach siegajacych zazwyczaj min 10m.