pamietasz serial Alo Alo - gouda jest najlepsza bo miekka, dobrze tlumiCytat:
Zamieszczone przez Kyliks
Wersja do druku
pamietasz serial Alo Alo - gouda jest najlepsza bo miekka, dobrze tlumiCytat:
Zamieszczone przez Kyliks
przez chwile zastanawialem sie, czy to moze byc prawda. dzis mam odpowiedz i potwierdzenie - ogladam Sopot i zaspiewala. tak samo jak w linku, tylko slabiej to bylo slychac ze wzgledu na podklad i inny taki halas.Cytat:
Zamieszczone przez TommyTheCat
Słabo ją było słychać, ponieważ dodano dużo pogłosu, który zakrywał część niedomagań wokalnych Mandaryny - niestety, tylko część, więc mogliśmy sporo usłyszeć... :) Poza tym chórek pracował nad tym, by w tych partiach wokalnych, które są - że tak powiem "trudne" - jak najbardziej zagłuszyć głos Mandaryny. :)Cytat:
Zamieszczone przez gawryl
A nie mówiłam, że zabawa będzie przednia?? ;)
to bylo swietne heheh :) a myslalem, ze sie wycofa.. wogole to szkoda ze jury nie bylo ostre i stosowali jedynie inteligentne zarty i akcenty slowne.. no ale owoc tam sie poryczał i chyba im szkoda bylo..
Ide spiewac!
ale dali rade... (chodzi o jury) w koncu to nie idol tylko Sopot ;)Cytat:
Zamieszczone przez asterix
Kasa rulez na Sopot Festival. Klub wzajemnych układów urządził sobie farsę w sosie własnym. Występujące 'gwiazdeczki' w części konkursowej mało wspólnego mają z gwiazdami. Jak to jest możliwe, że ktoś, kto rok temu wygrał jakiś reality-show, dzisiaj jest nazywany gwiazdą. Na coś takiego trzeba długo pracowac i miec talent. Doda? Mandaryna? Flinta? Łzy? Brodka? Hańbą jest nazywac ich piosenkarzami. Amen.
[QUOTE=emerald]Kasa rulez na Sopot Festival. /QUOTE]
Jakieś konkrety?
Konkrety? Przykłady?Cytat:
Klub wzajemnych układów urządził sobie farsę w sosie własnym.
Polecam zajrzeć do encyklopedii i sprawdzić definicję słowa 'piosenkarz'. To raz. Dwa, _głupim_, tak _głupim_ jest porówywać możliwości wokalny takich osób jak mandaryna i np Flinta.Cytat:
Występujące 'gwiazdeczki' w części konkursowej mało wspólnego mają z gwiazdami. Jak to jest możliwe, że ktoś, kto rok temu wygrał jakiś reality-show, dzisiaj jest nazywany gwiazdą. Na coś takiego trzeba długo pracowac i miec talent. Doda? Mandaryna? Flinta? Łzy? Brodka? Hańbą jest nazywac ich piosenkarzami. Amen.
Po trzecie - jak rozumiem znasz i słuchasz tych osób na żywo, skoro ich tak oceniasz, bo nie zrobiłbyś tego przecież oglądając ich jedynie w TV, nieprawdaż? Bo przecież nie wierzysz temu, co widzisz w TV (i dobrze, ja również).
Myśleć panowie co się pisze!
A co do Mandaryny - hmmm powiem szczerze - miło mi się to pogrążanie oglądało (cóż, cham ze mnie) :rolleyes:
i prostak normalnie :)
joke ofcourse :)
mandaryna RULEZ.. proponuje z tej okazji konkurs foto na "upadająca mandarynka"
hoppa! :roll: ;) :lol:Cytat:
Zamieszczone przez asterix
Cytat:
Zamieszczone przez rysiaczek
A nie zastanawia Cię fakt, że na konferencji prasowej, na której to organizatorzy niby to dopiero właśnie - na oczach widzów (znaczy: w obecności kamer) po raz pierwszy informowali poszczególnych "artystów" (sorry, ale nie uważam żadnej z tych osób za artystę sensu stricte), że dostali się do finałowej szóstki, Piasek nagle powiedział: "Szkoda, że nie spotka w Sopocie Goi..."? Nikt nie wspominał, że ten zespół nie dostał się do szóstki. Jeżeli wierzysz, że to widzowie wybrali, kto wystąpi - to gratulacje... Żyj nadal w błędzie. Przecież od dawien dawna wiadomo, że to koncerny fonograficzne dyktują listy zwyciezców. Co do "Klubu wzajemnej adoracji" - zauważ, że 80 % jury bierze kasę od TVN-u za inne produkcje - nawet Metz - niby poważny dziennikarz muzyczny, a jednak zaprzedał się już dawno komercyjnemu TVN. O Bem (niby przewodnicząca jury) nawet nie wspomnę... Po wczorajszym "jurowaniu" na pewno jedynymi osobami, które zyskały znacznie, są członkowie jury (konta im się powiększyły) i koncerny fonograficzne (konta im się powiększą po podaniu wyników).
A Mandaryna to fajna dziewczyna jest... I płakać umie tak pięknie. :)