-
Ja robiłam tamronem o świetle 3,5 na iso 200 i dało radę :) opieranie się o filar pomaga i to bardzo. Kościół nie należał do najjaśniejszych głębokie cienie ale też przez witraże wpadały smugi ostrego światła to się trochę wyrównało. Zdjęcia raczej bez przepaleń ale z rzeczywiśie klimat wyszedł mroczny... może dlatego, że "okazja" radosną nie była więc efekty mi odpowiadały.
Jeśli z lampą to może warto popróbowac technikę rozciągania czasu (tak się to nazywa?)
-
Jezeli to zdjęcia wnętrza kościoła a nie ludzi w kościele ,to lampa jest calkowicie zbędna.
Jasny obiektyw i tak się przymyka.ISO dowolne wg. potrzeb.Wężyk,podnoszenie lustra ,czas załatwi wszystko.Patrzeć na histogram.Myślę jednak że pisząc o zdjeciach w kościele wiekszość forumowiczów myśli o ślubach :-) ,a to już co innego. :-) Pozdrawiam
-
janmar ale w analogu nie ma podglądu na histogram ;) tu wątek analogowy jest ;)