Co racja to racja, japonia a inne kraje to zupelnie inne kultury, ale chcialem poprostu dac jakis kontrastowy przyklad pokazujacy ze nie zawsze ten co robi taniej dla jakiegos koncernu to robi gorzej ;)
Wersja do druku
Co racja to racja, japonia a inne kraje to zupelnie inne kultury, ale chcialem poprostu dac jakis kontrastowy przyklad pokazujacy ze nie zawsze ten co robi taniej dla jakiegos koncernu to robi gorzej ;)
To wszystko to bardzo ogólnikowe pojęcia bo ludzie są wszędzie tacy sami są fachowcy i są partacze w każdym zawodzie, ale jednak inaczej traktuje się pracę gdy się pracuje aby żyć a inaczej gdy się żyje aby pracować. Ten pierwszy ma chyba większe zadowolenie z pracy. Zresztą może jest tu jakiś Chińczyk i się wypowie jak to jest naprawdę. ;) Zresztą nie wiem jak to wygląda proces produkcyjny i to czy jest ktoś zadowolony z pracy czy nie, ma jakiś wpływ na produkt finalny.
Teraz już nie ma "Made in China". Przyjęło się, że produkty tak ometkowane to chońska tandeta. Teraz starają się pisać "Made in PRC" (made in People's Republic of China). Budowanie zaufania od nowa. :)
Właśnie o to chodzi, że nie straci - bo pójdzie do jednej z tysiąca innych fabryk w tym samym megakompleksie przemysłowym, dostanie tam z grubsza tyle samo $$$, tak samo będzie miał wszystko w nosie, a jedyną różnicą będzie to, że zamiast 12h/dobę wkręcać lalkom nóżki, będzie składał długopisy.
A co do Japończyków, magart ma rację - to sekta :) w pozytywnym znaczeniu :)
Wcale nie jesteśmy rasistami. To tylko nasza ocena - naszą miarą ( "konradową"). Dajcie na luz.