Ty jednak naprawdę nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć.
Nie istnieje dyscyplina, w której nie ma zasad. czy to będzie sztuka, budownictwo czy chemia. W jednych dziedzinach zasady są niepodważalne w innych mamy większą swobodę ale nie totalną anarchię.
I niema czagoś takiego jak zdjęcia podręcznikowe bo to też skrót myślowy.
Chdzi o to, że np.: dane umiejscowienie obiektu w kadrze daje określone efekty. Różne perspektywy różnie oddają obiekt etc.
Dobre zdjęcia powstaną wtedy gdy fotograf jest świadomy jak te zasady się mają do efektu końcowego. Po co one są, jak z nich korzystać. Jak można je łamać, a jak nie ma sensu.
I to się nazywa warsztat. Ale ja jestem spokojny o Ciebie sam dojdziesz do tego :)
Człowiek z wiekiem pokornieje :)
A co do ostatniego zjdęcia nie podobają mi się dwie rzeczy.
brak głebi na początku kadru co powoduje ze ona staje się pierwszym planem.
No i model. Zgaduję, że jest to jakiś Twój znajmowy, który połozył się do zdjęcia. Jeśli tak to takie pozowanie do mnie nie przemawia.
Ale drugi plan i wykadrowanie ulicy jak dla mnie fajne :)
Pozdrawiam.