B.K. Jest ok, ale mało go, kiedyś było dużo w Pl, potem zniknął, teraz się powolutku pojawia.
W KFC i Mc to samo ścierwo, ale wolę się truć w Mc, przynajmniej mają znośną kawę.
Wersja do druku
oddaję głos na Wieśmaca:)
Polecam film "Super Size Me" ;)
A propos 'super size me', denerwują mnie tego typu 'dokumenty' ze z góry ustalonym wnioskiem końcowym. Gość jadł przez miesiąc tylko hamburgery w ilościach powodujących wymioty... jakby jadł tylko brukselkę to efekt byłby pewnie równie nieciekawy. Problem w tym, że producenci brukselki nie są dużym rozpoznawalnym na całym świecie koncernem i atakowanie ich nie jest trendy;)
Jedzenie zbyt dużych ilości nieurozmaiconego jedzenia jest niezdrowe.
No kto by pomyślał?;)
lempl,
chodzi o to, ze w Stanach coraz wiecej mlodych ludzi wlasnie w ten sposob sie odzywia. My tych realiow tak nie czujemy, bo u nas to zjawisko nie wystepuje az w takiej skali. Ale to jest film jednak glownie na "rynek" amerykanski, gdzie ilosc ludzi bardzo otylych jest sporo wieksza niz w Europie.
A robi to z bardzo prostej przyczyny - dla nich wizyta w McD's, KFC, Wendy's, czy nawet Taco Bell to znaczy "szybko i tanio" - u nas tylko "szybko".
Ale przyznacie, że będąc gdzieś w obcym mieście/kraju/kontynencie, zawsze bezpieczniej zjeść coś "swojskiego", a nie specjały kuchni autochtonów ;)
PS
Głosowałem na KFC. Precz z bułą! Kubełek rządzi! :lol: