skoro wystawia walniętą puszkę drugi raz i liczy na to że ktoś kupi to nie jest uczciwy.
Ty miałeś szczęście, ktoś inny nie.
Wersja do druku
Nie do końca się z tym zgadzam. Taka procedura kalibracji jest w dzisiejszych czasach czymś standardowym i konieczność jej dokonania dotyka nie tylko puchy z niższej półki (niestety).
Do końca chyba niema też pewności czy wina leży po stronie puszki czy też obiektywu (Kiedyś wysyłałem tamrona z mocowaniem pentaxa, który miał koszmarny FF na krótkim końcu a BF na długim na K10D, a na K100D ostrzył w punkt, do kalibracji poszło samo szkło, body im nie było potrzebne. Po powrocie ideał zarówno na K100 jak i k10)
Kupujący z reguły zawsze się pyta o historię sprzętu, tzn jego wiek, przebieg, usterkowość i ewentualne wizyty w serwisie. Fakt, że sprzęt podlega kalibracji nie jest czymś nagannym a wręcz w przypadku niektórych producentów jest standardem - jednak zatajenie tego faktu przed potencjalnym kupcem uważam już za naganne.
... aja mam przeboje z tym Panem...
Kupiłem od niego w marcu 2009 lampę Canon 580 EX II i obiektyw 24-105L -wszystko nowe.
Lampa i obiektyw zepsuły się teraz, czyli ponad rok po gwarancji producenta.
Niestety Pan z Fototaniej nie zna polskiego prawa nie poczuwa się do odpowiedzialności za sprzedany sprzęt. Otóż obowiązuje go Dzienni Ustaw Nr 141, poz. 1176, ze zm.
w wyniku, którego ponosi on odpowiedzialność za zgodność sprzedanego towaru z umową przez 2 lata. Pan z Fototaniej próbuje się wykręcić i nie ma zamiaru naprawiać mojego sprzętu - czeka mnie chyba droga sądowa albo z rzecznikiem praw konsumenta.
Mieliście z kimś już takie przypadki?
Rozmowa z nim przypomina kopanie się z koniem, jak coś jest czarne to on twierdzi, żę jest białe... POMOCY!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
EDIT ...a ja mam przeboje z tymPanem...
poczytaj dokładnie ustawę i nie myl jej z gwarancją. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową (o ile jesteś konsumentem) i o ile ta niezgodność istniała w chwili wydania sprzętu. Do pół roku domniemuje się, że istniała i jeśli nie istniała musi to wykazać sprzedawca. Jeśli minęło pół roku, Ty musisz wykazać, że lampa w chwili wydania była niesprawna, co niestety zwykle jest niemożliwe, ponieważ z logicznego punktu widzenia jeśli lampa działała do tej pory i przez rok nic się z nią nie działo, w chwili wydania była sprawna w 100%. Ustawy są głupio skonstruowane pod całość rynku niestety i jest masa wyjątków, ale zapytaj rzecznika praw konsumenta,może poradzi coś.
Irek