:|
bo to mydło wejdź do jakiegoś sklepu fotograficznego wykonaj zdjęcie swoim sprzętem i poproś o obiektyw np 17-55 USM IS nio wiem przesadziłem wysoka półka, ale szczęka ci opadnie, co za fotki robi twój aparat:-P i myślę że zrozumiesz wszystko.
Wersja do druku
Widziałem dobre foty z kitowego obiektywu.Nawet dość dużo.Hmm
18-55 kosztuje w granicach 350 złociszy. Z obiektywami tak niestety jest, że jakość jest proporcjonalna do ceny. Z obiektywów o zbliżonym zakresie 17-40 to ok 2.5k zł a 24-70 to 4.5k zł.
Kitem naprawdę można robić fajne zdjęcia ale nakładanie filtra za 200 zł na obiektyw za 350 zł to naprawdę przesada. Te filtry po 40 zł nadają sie jedynie na podstawki do kawy, a i to marnie. W cyfrze użyteczność "zdjęciowa" UV jest praktycznie żadna. Do ochrony obiektywu naprawdę najlepiej służy dekiel i osłona p.-słoneczna.
Ktoś (pamiętam kto :) ) tu kiedyś napisał świetne porównanie o pokrowcach na siedzenia w samochodzie - "...całe życie jeździsz na szmatach...". Znam tez takich co pilota od TV trzymają w plastikowym worku. Nakładanie UV na obiektyw to mniej więcej to samo.
Nawet sam mam kilka niezłych aparat 350 D i kit robiłem dwa lata nim, szwagra sprzęt, ale kupiłem swój ciut lepszy i miałem możliwość podpięcia moich obiektywów do tej 350 to jest przepaść.:-D Kit to najgorszy obiektyw canona i nie ma o czym dyskutować lepiej założyć stałkę 50 mm F1,8 za 300 zł i jest o niebo lepszy, ale to wybór właściciela sprzętu.
Tyle tylko, że ciężko zrobić zdjęcie z zalożonym deklem :mrgreen:
Wczoraj robilem foty córeczce jak robila babki z piasku a ja lezalem z aparatem na ziemi. Wialo trochę więc sypalo po oczach i cieszylem sie ze mam nakręcony filtr UV.
A ten odwieczny spór czy stosować filtr czy nie to moim skromnym zdaniem tak samo jak udowadnianie co bylo pierwsze: jajo czy kura :confused:
Ja używam bo tak jest ok, ktoś nie używa i dla niego też jest ok.
Spór wcale nie jest "odwieczny". Zaczął się mniej więcej równo z rozwojem fotografii cyfrowej.
Ja to czekam aż ktoś wymyśli filtr UV na obiektyw w telefonie komórkowym :mrgreen:
Apropo's zdjęż "babek z piasku" to bardziej bałbym się o piasek w migawce albo w silniczkach USM obiektywu niż jakiekolwiek uszkodzenia soczewek.
szczerze, to ja z nakreconym UV nie widze zadnego spadku jakosci czy kontrastu na szklach nawet o rozdzielczosci Tamrona 90.
natomiast cholernie dobrze widze syf na chusteczkach, ktorymi to czyszcze w suchych krajach. ze o odciskach malych ciekawskich paluszkow nie wspomne :)
Moim zdaniem choć nie trzeba mieć, to dobrze mieć założony filtr UV. Nie zaszkodzi. Jak zacznie przeszkadzać zawsze można zdjąć.
Ja na C 70-200 f/2.8 i S 17-70 f/2.8-4.5 też nie a specjalnie sprawdzałem na pożyczonych filtrach. Nawet parametry przesłona i czas się nie zmienia, a kiedyś sądziłem że UV ma wpływ na światło.