-
Do tego obracana główka 430tki sprawia, że obie lampy można mieć zawsze w jednej lini czyli zawsze mogą sie widzieć. Do tego można dokupić kabelek, żeby 580tke przypiąć w innym miejscu niż stopka na body i już mamy wpełnosprawne, sterowalne DWA źródła błysku...
Przy tej więc cenie transpondera powyższe rozwiązanie na pewno jest bardziej praktyczne...
-
Pierwszy raz się z czymś takim spotykam, dlatego mam kilka pytań. Poszukuję rozwiązania na wywołanie najzwyklejszej lampy połączonej z najprostszą małą fotocelą, ale bez żadnego innego błysku. W sieci doszukałem się właśnie ST-E2, znalazłem jeszcze coś innego http://www.e-cyfrowe.pl/fomei-nadajn...1-p-10456.html . Oczywiście druga opcja jest mi bliższa, bo bardziej osiągalna budżetowo, jednak zastanawiam się jak bardzo wysyłany sygnał z takiego urządzenia jest skuteczny. Czy będzie to działało jak piloty, że nie trzeba kierować bezpośrednio na fotocelę? Jak mocno fotocela może być zakryta/odwrócona?
Canonowskie rozwiązanie ma jeszcze taki ogromny plus, że wspomaga AF, co też przydałoby mi się do robienia zdjęć w kompletnej ciemności, bez możliwości robienia pomiarowych przedbłysków. Zastanawia mnie połączenie takiego systemu. W mojej lampie Nissin Di622 też niby jest fotocela, i też ma wspomaganie AF, ale nie ma najważniejszego, trasmitera IR, dzięki czemu nie potrzebowałbym już dodatkowych akcesoriów. Może jednak jest jakiś sposób na przeróbkę sygnału z pilotów do sprzętu RTV? :D . Z tego co rozumiem fotocela nie może wyzwolić innej fotoceli. Też oczywiście chętnie bym poznał zamiennik ST-E2.