czy będą patrzeć jakim sprzętem robisz fotki? według mnie to efekt się liczy i tyle. Ja bym nie przesadzał z sprzętem bo to nie on zrobi za Ciebie fotki. Dobre efekty można uzyskać stosując nawet tanie wyposażenie, jak to określiłeś 'z allegro'.
Wersja do druku
kolego zdjęcia będę robił u nich na miejscu, więc kupa ludzi się zleci i będą się gapić, a takie gatki że "to fotograf robi...a nie..." to nie wszystko bo zawsze się jakiś fotoamator zjawi i się szemranie zacznie, jak zobaczy statyw za 39,90 i lampę biurkową to będzie po zleceniu, wiecie jacy są ludzie. Sprzęt musi być i basta choćby dla własnego spokoju
IMHO dziwne podejście do tematu, żeby wygląd sprzętu był ważniejszy od efektu.. BTW robiłeś już kiedyś sesję z profi lampami? Bo jeżeli to ma być debiut, zwłaszcza na oczach gapiów, to może być ciężko.. Z własnego doświadzczenia wiem, że łatwo się na początku pogubić z rozstawieniem więcej niż 2 lamp i pomiarem ich światła (według mnie przy pracy z takimi lampami niezbędny jest światłomierz - kolejne koszta). Czy nie lepiej kupić na początek żarówki błyskowe + namiot, wyprosić gapiów z sali i pokazać sam efekt końcowy? W końcu chyba to jest najważniejsze..
ja moge po czesci to zrozumiec :) W UK gdybym wpadl robic zdjecia (robie lazienki i meble, czasem ludzi itp) z 350d + siakies chinskie badziewki do swiecenia to bym dlugo czekal na ich kolejne telefony. Nawet jesli zdjecia byly by fajne to nic nie robi lepszego wrazenia niz wielki aparat, solidny statyw i dumnie prezentujace sie wielkie loga firm na sofboxach itp.
Lustrzanki sie tak rozprzestrzenily, ze co drugi posiada 300tke lub 350tke. Podobnie na paru wiekszych imprach ciezko bylo by mi sie przebic z kitem i mala lustrzanka... Wiecej na tobie wisi to szersza droga do celu (MOWIE o rynku w UK).
Aczkolwiek w Twoim wypadku nie liczyl bym na czujne oczy obserwatorow. Nie sadze by wieksza roznice im robilo obcowanie z halogenami, zarowkami lub pro zestawem BOWENs etc. Wazne, bys wygladal na czlowieka, co wie co robi a zdjecia wygladaly na zrobione przez kogos, kto zna sie na rzeczy.
Robie zdjęcia do gazetek reklamowych/allegro itp. Spokojnie starczają 2 żarówki błyskowe na statywach + namiot. (małe i średnie przedmioty - zestawy obiadowe/garnki etc) Nie wiem czym tu się przejmować.. że ludzie beda się gapić? Ile tych ludzi tam ma być? Poproś o "chwile spokoju", przecież praca ma sprawiac Ci przyjemność, a nie być czymś co frustruje.. nawet z najlepsiejszym sprzętem jak łapki zaczną Ci się trząść to zgubisz przycisk migawki.. nie mówiąc już (jak zostało wspomniane wcześniej) o połapaniu się w kabelkach, rozstawianiu sprzętu itp.
Fakt - ludzie są różni i a nóż trafisz na jakiegoś pedanta co to sie niby na wszystkim zna. Bądź pewny siebie, uśmiechaj się do ludzi i nawet jeśli nie wiesz, to sprawiaj wrażenie że wiesz co robisz :) Na początku to skutkuje w 100%, a pozniej i tak połapiesz sie we wszystkim (włącznie z obchodzeniem się ze wścipskimi gapiami)
A z drugiej strony tak sobie myśle... Ty tam ciężarówką chcesz dojezdzać z tymi wszystkimi softboxami, statywami, plexami czy namiotami? ;-) Zanim bym coś takiego rozstawiła, to zaczełabym zastanawiać się czy nie poprosić o wynagrodzenie za godzine ;)
Pozdrawiam i życze udanych zdjęć!
Nie robiłem nigdy takich zdjęć. Ani nie miałem doczynienia z innym oswietleniem niż manualna lampa zewnętrzna. Ale wydaje mi sie, że do małych przedmiotów wystarczy Ci ten namiocik + lampa od tylu/spodu i np z zewnętrznetrznego flesza jakis błysk od sufitu albo pod jakims kątem i powinno być dobrze :) Bo szczerze mówiąc jakbym mial wyskoczyć z czyms juz w poniedzialek a dostałbym to np w piatek to troche mało czasu na przetestowanie :) Troche dziwny masz pomysł z ta praca :)