Wersja do druku
Króciutkie pytanko:
czy prawidłowe jest, że używając lampy 550EX z Canonem 300D jestem pozbawiony zapalania się lampki redukcji czerwonych oczu, pomimo iż funkcja ta jest włączona?
Po przejściu na lampę wbudowaną funkcja działa.
W analogowym EOS-ie 300 lampka do redukcji redeye zapalała się zawsze, dlatego się trochę zdziwiłem.
Oprogramowanie w 300D mam oryginalne, bez modyfikacji.
Z góry dziękuję za odpowiedź i przepraszam, jeśli ten temat był już gdzieś omówiony, ale się nie doczytałem.
a dokładniej tuCytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
oryginalny firmware Canon 1.1.1
Pozdr
no to kolega wydaje ponad tysiaka za 550xe i jeszcze chce zeby sie lampaka swiecila....eeeeCytat:
Króciutkie pytanko:
czy prawidłowe jest, że używając lampy 550EX z Canonem 300D jestem pozbawiony zapalania się lampki redukcji czerwonych oczu, pomimo iż funkcja ta jest włączona?
Po przejściu na lampę wbudowaną funkcja działa.
W analogowym EOS-ie 300 lampka do redukcji redeye zapalała się zawsze, dlatego się trochę zdziwiłem.
Oprogramowanie w 300D mam oryginalne, bez modyfikacji.
a tak bez jaj to lampa 550ex jest tak potezna maszyna ze sama ma w sobie redukcje czerwonych oczu, wkoncu jest to lampa profesjonalna i nieladnie by bylo gdyby nieposiadal takiej *******ki...
takze wszystko jest w pozadku, lapa zewnetrzna wylacza diode swiatla redukcji czerw. oczu, jest wszystko o.k!
I dokładnie tak to jest. Sam na początku byłem tym zaskoczony ale prawda jest taka że jeszcze na żadnym zdjęciu z 550 nie wyszły mi czewrone oczy. Nie wiem czy jest to efekt tajemniczego działania tej lampy czy też po prostu odsunięcie palnika od osi obiektywu załatwia ten problem. Tak czy inaczej problemu nie ma.
Zdecydowanie odsunięcie od osi. Spróbuj strzelić długą ogniskową, to oczy mogą się pojawić (przynajmniej tak jest na moim starym sprzęcie).
Lampa 420EX , dodatkowo podniesiona 45 stopni (okolo) w gore i z odblysnikiem z kartki, ogniskowa ok 200mm (z mnoznikiem juz) : http://vitez.ceron.pl/galerie/koty/w...es/image16.htm ...Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
dlatego kupilem softbox by swiatlem bezposrednim dawac przy takiej ogniskowej choc obawa czy sily blysku wystarcyz oczywiscie jest...
Ta sama lampa z odblysnikiem , ogniskowa ok 80mm (z mnoznikiem juz) : http://vitez.ceron.pl/galerie/koty/w...ges/image9.htm , jak widac problemu odblaskow nie ma...
A tu z softboxem, ogniskowa rowniez ok 200mm : http://vitez.ceron.pl/galerie/koty/w...es/image37.htm , na pierwszym planie odblaskow brak, ale zauwazcie po lewej - czerwone oczy sie pojawily u kota w tle (juz za daleko byl chyba).
No i na zakonczenie softbox na lampie z ogniskowej ok 80mm: http://vitez.ceron.pl/galerie/koty/w...es/image36.htm :D
Ja probowalem ze swoją z ogniskową 300 (bez mnożnika), kadr na 3 postaci -> wiec dość daleko musiałem być.
Mnie czerwone oczki się pojawiają, gdy robię zdjęcia swoim 300D z lampą 550EX np. osobie oddalonej o 8-10 metrów (lub więcej). Widać to wyraźniej, gdy przybliża się fotografowane oczy teleobiektywem jakowymś. I dla takich odległości nie ma faktycznie znaczenia, czy mała lampka oślepiająca działa, czy nie...
Chciałem po prostu wiedzieć, czy cuś nie tak jest z mym aparatem, czy wszystko OK, tym bardziej, że, jak już pisałem, odłączanie lampki red eye, przy używaniu flasha zewnętrznego, nie jest zasadą obowiązującą dla wszystkich lustrzanek Canona.
Tak, czy inaczej, dzięki za info.