Co jest w zasadzie najlepszym rozwiązaniem, po co się niepotrzebnie denerwować ;-)
Wersja do druku
ja mam takich hotów chyba z 3 w moim 5D wychodzą tylko na testach przy normalnych zdjęciach nigdy więc naprawde olałem to z góry a w razie czego zawsze jest PS do zamazania takiego stworka to naprawde żaden problem w porownaniu z np syfami na matrycy ;)
Ja tez w 5-tce mam takiego czerwonego "diabelka". I musze przyznac, ze nawet go polubilem, zawsze jak obrabiam fotki (ostatnio sporo koncertowych, czyli ciemne tlo i spore ISO) mimochodem wypatruje czy i tym razem jest widoczny. Ale to moj ciezko wypatrzony "hocik" i nie mam zamiaru go mapowac.
Ostatnio mnie naszło na focenie dekielka ;) Lecz efekt... no nie wiem czy mam sie śmiać czy płakać.
klik
ISO 1600, 30sek, 350D
Pomijam tego hota w prawym górnym rogu i lewym górnym jakiś biały. To akurat mam w Du**. Martwi mnie jednak że wszędzie są obecne czerwone kropeczko-plameczki. (widać przy 100%) Domyślam się, że to szumy jednak na dekielku? Wydawalo mi się, że powstają jako odczyt innego zakresu fal niż nasze oko dostrzega... Tak więc jak to jest?:O
Mając 400D byłem bardzo przejęty - ale nie zdążyłem sprawdzić
teraz sprawdziłem i mam to w nosie (nie spodziewałem się tego po sobie)