Zamieszczone przez
SdoubleU
Dałem się w podobny sposób kiedyś zrobić przy zakupie laptopa (Vobis). Sprzedawca przysięgał, że w sklepie taki ruch, że dłużej jak dwa trzy dni nic na wystawie nie stoi wszystko się sprzedaje i wystawiają nowe - kłamczuch jeden. Bateria w kompie wysaidła po miesiącu, nagrywarka po dwóch. Reasumując więcej leżał w serwisie jak go używałem. Było to ładnych parę lat temu laptop kosztował wtedy tyle, że jak sobie przypomnę to dostaje dreszczy, ;-) ale od tego czasu nie wezmę nic co nie jest przy mnie wyciągane z orginalnie zapakowanego kartonu - człowiek uczy się na błędach i to przeważnie na własnych - niestety!!! Życzę powodzenia w dochodzeniu swoich praw.
ps. Rozumiem, że w sklepie odmówili wymiany na inny??