W zasadzie po zkupie gripa nie wyobrażam sobie robienia zdjęć bez niego, ostatnio go odkręciłam i nie umiałem trzymać aparatu. Tak jak napisał Pszczola - powtórka spustu to bardzo przydatna sprawa przy zdjeciach pionowych.
Wersja do druku
W zasadzie po zkupie gripa nie wyobrażam sobie robienia zdjęć bez niego, ostatnio go odkręciłam i nie umiałem trzymać aparatu. Tak jak napisał Pszczola - powtórka spustu to bardzo przydatna sprawa przy zdjeciach pionowych.
350 czy 300... a może czy kompakt...
Spójżcie i zastanówcie się co Jurek Plieth chciał przekazać w swym podpisie ....
Jak rozumiem 350d i 300d niegodne sa aby brac je w łapki... Zerknij prosze w pierwszy post autora watku. Jestem pewien, ze gdyby bylo go stac to celowalby w 'wieksze' body. Ale niektorzy maja po prostu ograniczenia finansowe. OT: a co jest zlego w kompaktach. Ja chetnie widzialbym u siebie dodatkowo jakis dobry kompakt do butonierki. EOSy do butonierek nie pasuja.Cytat:
Zamieszczone przez MarekC
To w takim razie jak sie maja obiektywy innych producentow do eos 350D?
Chodzi mi o modele ktore sa w mojej stopce .
Jak bedzie zachwowywalo sie rybie oczko 16mm produkcji radzieckiej z adapterem eos>>M42?
Rozumiem ze lampa 550EX bedzie dzialac?
16*1.6 to już nie będzie rybie oczko... kit przecież ma 18.
Hmm, jaka jest roznica w trzymaniu 350d z gripem? Grip jest na dole a aparat trzyma sie z boku.. :-/
Przy okazji, jaka ma wysokosc 350d z podlaczonym gripem?
350d bez gripa ma mniejsza wysokość niż przeciętna szerokość ręki: czyli nie wszystkie palce mieszczą się na uchwycie.
No to ja wam powiem że ten jeden palec co schodzi pod aparat pomaga mi w stabilnym trzymaniu aparatu i równoczesnym kręceniu kółkiem z wciśniętym przyciskiem zmiany przysłony. Może to trochę zagmatwałem ale chodzi o to że żeby zmienić wartość przysłony trzeba wcisnąć przycisk i kręcic kółkiem. Przycisk jest w takiej odległości że jak spróbowałem to zrobić z trzema palcami trzymajacymi za uchwyt, kciukiem na przycisku i wskazującym na kółku, to sprzęt o mało co mi z łapki nie wyleciał. Ja już się przyzwyczaiłem i mały palec mam zawsze pod aparatem. To wcale nie boli...:)
Ja polecam 300D + jakiś fajny obiektyw. Tak jak paru kolegów pisało bez obiektywu zdjęcia nie zrobisz a przy ograniczonych funduszach to dowolna puszka i tak mocno się zestarzeje i straci na wartości zanim kupisz jakieś szkiełko. Z drugiej strony jak kupisz dobre szkiełko to zdjęcia będziesz miał fajne no i zawsze będziesz mógł w przyszłości podpiąć je pod nową puszkę, gdyby wpadła jakaś kasa.
Ja sam zastanawiałem się nad 350D vs 20D, tyle że ze względu na fundusze to było by 20D + kit, lub 350D + Tamron 17-35 + Tamron 28-75. Cena zestawu prawie taka sama a możliwości fotografowania zgoła nieco inne. Gdyby nie malutkie rozmiary 350D to wogóle bym się nie zastanawiał (niestety mam spore dłonie). Tak czy siak puszkę za 3-4 lata pewnie będe chciał wymienić a przez ten czas lepiej focić lepszymi obiektywami bo różnica w jakości zdjęć przemawia za takim rozwiązaniem.
Dlatego najlepiej miec aparat z dwoma kolkami. :-PCytat:
Zamieszczone przez Gregg