-
A ja cały czas czekam kiedy minie ta moda na muzykę na stronie... Zwykle przeglądając zdjęcia otwieram galerie w kilku oknach obok, tak że gra muzyka z kilku i robi się mix. Owszem, można to to wyłączyć, tylko zanim znajdzie się OFF, można się mocno zniechęcić do dalszego oglądania. Nieraz zdarzyło mi się zrezygnować z przeglądania strony, gdzie nie mogłam znaleźć OFF, muzyczka włączała się po każdym odświeżeniu, albo wejściu do kolejnego folderu... Nawet cacy zdjęcia mnie nie przekonały.
Muzyki raczej każdy słucha w ramach własnych poszukiwań (radio, mp3, itp.), bez konieczności szukania jej na stronach ze zdjęciami.
Odradzam w zupełności - jako potencjalna klientka.
-
Wiesz co robią osiemnastko-dziewiętnastolatki po wejściu do mnie do samochodu? Przestawiają stację radiową. To co dla mnie jest miodem dla uszu dla nich jest nie do zniesienia. Nie mniej jest to wiekowy próg targetu potencjalnych klientów zdjęć ślubnych. I jeśli z powodu podkładu muzycznego ktoś ma opuścić stronę przed upływem 5 sekund to może lepiej z muzyczki zrezygnować? Nadmiar cukrzenia może spowodować odwrotny skutek.
-
Muza na stronie? - Może i miałaby sens (lepiej poznać autora?) gdyby domyślnie była WYłączona! Niestety jak długo klikam... nigdy, nigdy takiej nie spotkałem. :| - Tak cienka jest granica między dobrym smakiem a terroryzmem.
-
Wystarczy w programie do przygotowania muzyczki znormalizować ją na -28dB i już będzie się tylko sączyć z głośniczków, a nie zabijać...
-
Ja to się na tym nie bardzo znam ale czy nie można na stronie podłączyć sobie muzyki lub nagrania i odprowadzić tantiemy do ZAIKS u? Tak w sumie jest w knajpach, klubach czy rozgłośniach radiowych. Tym bardziej, że jeśli chodzi o stronę to można precyzyjnie określić ilość słuchaczy. http://prawo.gazetaprawna.pl/artykul..._kosztuje.html