michael_key - będzie pan zadowolony :D
Ja czyszczę ruchami kolistymi od zewnętrznej do środka i później pędzelkiem myk! ...i czyściutki :D
Wersja do druku
michael_key - będzie pan zadowolony :D
Ja czyszczę ruchami kolistymi od zewnętrznej do środka i później pędzelkiem myk! ...i czyściutki :D
Ja polecam ściereczki z Lidla od okularów i optyki. Są do jednorazowego użycia, nasączone alkoholem. Koszt w granicach 4zł jest ich 50 szt. w paczce. Naprawdę dobrze radzą sobie z tłuszczem z palców i innymi plamami. Polecam, dobry efekt za małe pieniądze :)
A lenspenem nie powinno się czyścić od środka do brzegu, uprzednio zgarniając pyłki pędzelkiem ?;)
Emerytowany nauczyciel francuskiego, który uczył mnie podstaw pracy w ciemni stwierdził: "Obiektywów nie powinno się w ogóle czyścić, najlepiej, żeby się nie brudziły". W sumie miał rację. Lepiej nawet mieć odrobinkę pyłku na obiektywie, którego na zdjęciu i tak nie będzie widać, niż zarysować sobie soczewkę, albo choćby warstwę antyodblaskową. Dlatego lepiej dmuchać niż wycierać. Dlatego lepsze są pędzelki niż szmatki.
Chuchanie według pana profesora jest niewskazane (para wodna w niektórych warunkach atmosferycznych tak szybko nie odparowuje). Niezbyt dobrym pomysłem jest jakikolwiek papier, ze względu na paprochy i możliwość zarysowania obiektywu jego brzegiem. Wliczane są w to również chusteczki.
Praktyka wygląda jednak zupełnie inaczej. Po pierwsze dzisiejsze obiektywy aż takie delikatne nie są, po drugie, często zakładamy na szkło filtry, aby ustrzec je przed zarysowaniem zapominając, że de facto przednia soczewka obiektywu jest zazwyczaj wytrzymalsza niż sam filtr.
Co do paproszków to zgadza się, że pędzelek lub grucha...;) Ale usuń np odcisk tłustego palucha pędzelkiem ..;) Ja osobiście tłuste plamy itp czyszczę lenspenem i polecam, natomiast jeżeli nazbiera mi się już okropnie dużo paprochów to gruszką, a to co zostanie to pędzelkiem od lenspena ;)
grucha jest najlepsza na wszystko i na matryce i na szkla, ale do szkiel to mnie sie sprawdza pedzelek juz od jakiegos czasu, plus miekka fibra
Ja do czyszczenia odcisków palców i innych zabrudzeni którym nie zaradzi gruszka stosuje płyn hama htmc special, w zestawie można tez kupić papierki "optic papier" papierki+płyn genialnie czyszczą wszelkie szkła optyczne w szczególności z powłokami, od 10 lat tego używam (oczywiście nie tego samego, już mam czwarty taki zestaw) i sprawdza się doskonale do obiektywów, filtrów, a do małych obiektywów aparatów kompaktowych sprawdza się wynalazek typu lens-pen
Używam lens pena do czyszczenia obiektywów (a w zasadzie filtrów UV, bo to one się brudzą) Jak tłuste plamy to z drugiej stronie lens pena jest spryskiwacz z płynem. Do tego szmatka z mikrofibry i nawet sobie radzi. Bezpośrednio soczewki obiektywu nie miałem okazji chyba jeszcze czyścić czymś więcej niż tylko pędzelkiem. Gruszką to paprochy z matrycy czasem się uda jakieś usunąć, ale raczej szkoda czasu na dmuchanie tym na soczewkę obiektywu, bo można się zadmuchać na śmierć.