No więc ja mam ten obiektyw i nie widzę żadnych problemów z posługiwaniem się nim. Z tym, że ja jestem marnym przykładem, bo przez większość swojego życia tylko stalki używałem :DCytat:
Zamieszczone przez Kubaman
Wersja do druku
No więc ja mam ten obiektyw i nie widzę żadnych problemów z posługiwaniem się nim. Z tym, że ja jestem marnym przykładem, bo przez większość swojego życia tylko stalki używałem :DCytat:
Zamieszczone przez Kubaman
no ale....tak bardziej generalnie :D
wiem, że szkiełko fajne, ale jak to porównać do zooma?
ostatnio np. widziałem babkę robiącą z fotela zdjęcia na występach zdjęcia 135L przypiętym do 1DMk2. Niby spoko, ale jakoś tego nie czuję...
Z kolei widziałem również fotki ze sceny robione długą stałką przez innego gościa na wystawie, i na wszystkich mam wrażenie, że temat za ciasno włazi w kadr - wygląda niefajnie..
kadrowanie i jego problem przy stałkach to jedno, ale za to jakość zdjęć obiektywów stałoogniskowych "przebijająca" zoomy to drugie- co zresztą Jurek ci pokazał w w jednym z przykładówCytat:
Zamieszczone przez Kubaman
To na pewno kwestia osobnicza, więc nie mam prawa generalizować. U mnie jednak to jest tak, że w zakresie krótkich ogniskowych życia sobie bez zoomowania nie wyobrażam. Po prostu całą energię przeznaczam na kadrowanie - prawdopodobieństwo poruszenia jest znikome. Inaczej w przypadku długich ogniskowych. Mam dość duże doświadczenie w robieniu z ręki nieporuszonych zdjęć nawet przy stosunkowo długich czasach. 'Przymierzam się do obiektu', wstrzymuję oddech i naciskam spust migawki. I to wszystko. Ew. błędy kadrowania i tak najczęściej dają się skorygować w PS. Wiem, że dodatkowa funkcja w postaci zoomowania w moim przypadku spowodowałaby więcej problemów niż dała radości. Jednak u innych tak być nie musi!Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman
Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman
Ze niby jak ci temat za ciasno wejdzie w kadr to poszerzasz i dorysowujesz? ;)Cytat:
Zamieszczone przez Jurek Plieth
Kwestia dluzszej stalki to wlasnie kwestia "czy nie zabraknie mi tylu/miejsca/swobody by objac to tak jak chce" . Przyciac - nie problem.. ale gdy masz za wasko... wot tu problem.
I dlatego ja jednak wole zooma - zdjecia z niego tez da sie skorygowac w PS (ostrosc) a mniejsze ryzyko ze zabraknie miejsca.
Czepiasz się niczym moja żona :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Oczywiście, że generalnie zoom jest wygodniejszy od stalki. Jednak dla fotografików nie jest niezbedny! Przypomnę Ci, że został on wynaleziony dla potrzeb filmowców, a zaadaptowali go dla swoich potrzeb leniwi fotograficy. Najczęściej bowiem daje się z powodzeniem wykorzystać zoom nożny w celu zrobienia tych paru kroków do tyłu - to odpowiedź na Twój pierwszy zarzut.Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Nie mam problemu, mam 85/1.8, a jak się uda to 135/2L :D Nikt, nigdy nie twierdził, że można mieć tylko jedną stałkę.Cytat:
ale gdy masz za wasko... wot tu problem.
Po przeanalizowaniu moich zdjęć z 70-210 okazało się że 95% to 210mm, 135mm i 70mm - więc posiadanie zooma 2.8 nie jest dla mnie koniecznością. Nie wyobrażam sobie operowania stałkami na spacerze w zakresie zooma standartowego (tu mam równą dystrybucję ogniskowych), ale tele to jak najbardziej.
Arkan
Z mojej analizy wynika podobnie, ale dodalem do niej jeszcze jedna kwestie - jak szybko miedzy soba sie te ogniskowe wymieniaja vs jak szybko potrafie zmieniac obiektywy (o wygodzie noszenia kilku i wymiany w tloku/trudnych/zmiennych warunkach nie wspomne). I wyszlo an to ze jednak o wiele szybciej potrzebuje nagle dluzszej ogniskowej niz potrafilbym na dany moment na tyle szybko zmienic obiektyw z jednej stalki na inna. Dlatego jednak zoom - obrot pierscieniem zooma to ulamek sekundy, zmiana obiektywu to ciutke dluzej... i dla mnie za dlugo niestety - wole nie tracic ujec za co wiem, place jakoscia.Cytat:
Zamieszczone przez Arkan
Podam ci przyklad dlaczego wlasnie tak dla mnie:
wystawa kotow (jeden z moich ulubionych tematow), nagle jakis kot wskakuje na klatke/komus na ramiona, zaczyna syczec na sasiada lub uciekac.
Wymiana obiektywu - kota juz nie ma lub sytuacja zalagodzona, dobiegniecie czyli zoom nozny - zbyt czesto niemozliwy z powodu ilosci ludzi, klatek (akcja czesto sie dzieje w innym rzedzie klatek i trzeba by biec dookola by zlapac kadr, ktory mamy na widoku)... a pokrecenie zoomem - ulamek sekundy i zdjecie gotowe 8)
http://vitez.ceron.pl/galerie/koty/w...s/IMG_2349.jpg - przede mna byl rzad klatek a dalej tlum ludzi - moment uchwycony przez dziure w tlumie ludzi... nijak nie zdazylbym zmienic obiektywu na dluzszy ani dobiec - stewardka chwile pozniej uspokoila kota... a akurat mialem na szczescie zakrecony 70-210 i zmienilem momentalnie z 70 na 210.
Dlugi przyklad ale w miare wyjasniajacy dlaczego _dla mnie_ i moich zastosowan oraz wg moich doswiadczen ja jednak wole zooma, choc z jakoscia stalki nie ma co sie oczywiscie klocic - ale nie zawsze mozna stawiac na maksymalna jakosc gdy ogolna jakosc ujec (ciekawosc, zawartosc, roznorodnosc) ma na tym cierpiec 8) .
ale co z tego jak zdjecie jest mierne?Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Reporterka wybacza mierna jakosc techniczna gdy uchwycilo sie dobry moment. Gdybys znal troche koty, wystawy itp to bys wiedzial ze to jest bardzo ciekawy moment uchwycony.Cytat:
Zamieszczone przez tpop
Oczywiscie - nie dla wszystkich ciekawy 8) , wiec jedni beda pisac "swietnie uchwycony moment" inni "mierne zdjecie" :P