-
prawda jest jednak gdzie po środku. apart ten powstał odpowiadając na zapotrzebowanie użytkowników, którzy pracowali (to jednak troszkę co innego niż robienie zdjęć) analogowymi M-kami. jakość obrazu przy wysokich czułościach jest dla nich drugożędna (większość z nich pracowała na materiałach odwracalnych a tam jak wiadomo iso 400 jest już max.) więc maja swoje przyzwyczajenia.... leica jest mała, cicha, dyskretna, kultowa ;), i w pewien sposób uduchowiona (mówię tu o wszelakich M-kach). i powtarzająć - jest to oferta skierowana do ŚWIADOMYCH fotografików (nie poruszajmy problemów amatorów typu - "szumi na czułości 1600 isa (sic!) czy kupiłem trefny?"). pozdrawiam. w pewnych środowiskach cena nie gra większej roli. przypomnijecie sobie cenę M szostek i M siódemek analogowych - były oszałamiające a jednak się sprzedawały...
-
Ja nie twierdzę, że to aparat dla wszystkich. Takich produktów niszowych jest więcej (Sigma SD, Epson-Bessa Cosina). Ale twierdzenie, że jest be, to opowiadanie banialuk. To bardzo dobry aparat do konkretnych zastosowań. I nawet jeżeli matryca nie jest super hiper, jeżeli procesor obrazu nie taki jak w Canonie to jeszcze pozostaje fotograf a tu najczęściej średnia artystyczna jest wyższa niż u przeciętnego Canoniera
-
wklejam tutaj tekst mojego kolegi ktory byl na warsztatach Leica.
Zaznaczam, ze sam ma M7 i MP
"> Dzis u pana G w galerii dzien miala Leica. M8. Poszedlem zobaczyc bo smutno tak zyc bez marzen. Piekne malutkie cacuszko. Popstrykac nawet mozna bylo. Srebrna i czarna, co kto woli. Kazden z niesmialoscia w renkie swojom chytal i slina ciekla mu do pasa. Zabawe dopiero popsul facio ktory nagle w nia nerwowo klepac zaczal. "Zawiesiela sie, ****a jedna!" On sie tak wyrazil. Spojzalem sie na Krzysia Millera pytajacym okiem, ktoren to tydzien ja testowal. Krzys sie usmiechnał i powiedzial rozbrajajaco ze wystarczy wyjac baterie. Natychmiast zrodzily sie we mnie podejzenia i spytalem sie jak czesto mu sie zawieszala. Krzys tylko sie juz usmiechal i nic nie mowil. Zaczelismy testy. Od ISO 1250. Jakosc byla porazkajaca. Schodzilem wiec w dol szybko i caly czas byly zajebiscie piekne, artystyczne szumy az do ISO 160 ktoreto w tym aparacie najnizsze jest. Dla pewnosci i porownania kazda fote lajkowa powtarzalismy na canonie d5 z lobiektywem 35/1,4. ale w zasadzie to bylo nie potrzebne bo golym okiem widac bylo co sie dzieje. Zalozylem jeszcze do lajki 35/1.4 by na pelnym otworze obraz logladnac. Niestety ze wzgledu na brak ostrosci nic widac nie bylo. Tlumacze sobie to tym ze z wrazenia rece mi sie trzesly i czas1/1000 sekundy byl stanowczo za dlugi. Mily pan Niemiec opowiadal o historii firmy a mi nagle przypomnialo sie ze wlasnie mleko na gazie no i zegnam, narazie. Ale dzisiejszy dzien stracony nie byl. Poznalem Krzysia Millera ktoren to okazal sie cholernie sympatycznym gosciem. Nawet dal mi do siebie telefon, czym chwale sie Wam zebyscie zzielenieli z zazdrosci. No bo tej lajki m8 to raczej ciezko komu bedzie zazdroscic. Bywajcie zatem. Z lajowskim pozdrowieniem XYZ. Howgh i ament i wogole!"
-
no to ladnie... niech usmiech Millera opowie o tym czym jest dzisjaj Leica :?
-
Jarku - jeśli to prawda, to Leica się musi zastanowić co dalej bo czeka nas chyba następna kapitulacja pięknej i kultowej marki.... ech pozostają analogi całe szczęście i slajdy typu Velvia
-
Wierze w opowiesc Jarka Jaworskiego, ale zastanawiam sie jak mozna w dzisiejszych czasach uwalic aparat z duza przeciez matryca, kiedy niewielkie kompakciki daja znosna jakosc. Nie chce mi sie wierzyc by Letz wypuscil kompletnego- niesprawnego bubla?!? Moze to jakie uszkodzone bylo? Bo Literka M i cyferka 8 to do czegos zobowiazuje.
Ciekawia mnie przyszle testy tego aparatu.
Czesc.Ch.
-
a moze ten M* to jakiś trefny prototyp? i leica w ten sposób sprawdza i testuje rynek? w dzisiejszych czasach to firmy mogą działać w niezrozumiały sposów.... a czy ktoś ma linki do testów tego..... hm.... epsona(???) z bagnetem leici?
-
a moze oczekiwania w stosunku do M8 sa znacznie wieksze niz do kompakcikow lub tez "zwyklych" lustrzanek cyfrowych? moze poprostu czar prysl wraz z nowa wersja softu zamisat mechaniki?, moze to jest tak jak z samochodami ze dzis japonskie samochody to europejskie fabryki a szwajcarskie aparaty to chinska elektornika ?
-
faktem jest, ze leica sławna była własnie z mechaniki, która w dzisiejszych cyfrach występuje w ograniczonym zakresie... nie ma prowadzenia filmu, sprzęgania tego wszystkiego z migawką itp itd i leica zrobiła świetny aparat zapominając, że teraz najważniejszym elementem aparatu jest matryca i może nie sam układ scalony a raczej zaprogramowanie tegoż układu.... niech leica niestety ale uczy się od konkurencji co i jak bo padnie jak nasz rząd i sejm (wiem wiem.... marzenie ściętej głowy ;))
-
No nie przesadzajmy znowu z tą legendą. Legenda jest i owszem, marka też, szkła super ale trudno nie oczekiwać od aparatu za ponad 10tyś zł żeby nie robił super zdjęć:).