Mówicie, że jeśli chodzi o zdjęcia "u cioci na imieninach", powinienem wzorować się na polskich malarzach? Hmm... No dobrze, to może zacznę od "Uczty u Radziwiłłów" Aleksandra Orłowskiego.
Wersja do druku
Mówicie, że jeśli chodzi o zdjęcia "u cioci na imieninach", powinienem wzorować się na polskich malarzach? Hmm... No dobrze, to może zacznę od "Uczty u Radziwiłłów" Aleksandra Orłowskiego.
Trochę inspiracji od wielkiego mistrza, szkoda, że nie znali grila.
tu wersja uwspółcześniona