Za zaproszenie dziękuje, na 99% wezmę udział w tej bitwie;) Coś ostatnio ten dział po****da... Jest dużo pomysłów, ale żaden nie jest realizowany. Czy to z lenistwa? Czy z braku czasu?
Wersja do druku
Za zaproszenie dziękuje, na 99% wezmę udział w tej bitwie;) Coś ostatnio ten dział po****da... Jest dużo pomysłów, ale żaden nie jest realizowany. Czy to z lenistwa? Czy z braku czasu?
ja moge siedziec spokojnie, dwa tygodnie temu skonczyla nam sie bitwa na kwadraty, i jesli tylko znajduje czas, a z tym cholernie u mnie krucho, chyba ze blizniakom sie uda rozciagnac dobe do 48h albo polskim chemikom znalezc jakiegos spida bez srodkow ubocznych, obejme w ramy czasowe wszystko to co chcialbym w jeden dzien zrobic :mrgreen:
Ja po bliźniakach to bym się spodziewał dwukrotnego zwiększenia czasu pracy, a Pan Giertych da nam kilka lekcji jeszcze(mimo, ze kończę o 15:30) to da jeszcze ze 3 godzinki lekcji-tak, żebysmy nie bałaganili i nie niszczyli miasta;p
BTW-czy ktoś poza mną ma ochotę wziąć udział w tej bitwie?:p
OT
Mungo-chciałbym kończyć o 15:30.Ja jednego dnia(dzisiaj) kończę o 18:55...
/OT
Ja tez tak konczylem, czasem nawet pozniej;-) a Giertycha wtedy nie bylo.Cytat:
mimo, ze kończę o 15:30
pfff konczyc o 15:30, chyba w podstawowce ostatni raz tak mialem :mrgreen: ja zazwyczaj koncze grubo po polnocy ;)
Festyk-kończysz o 19. Ale czy chodzisz na pierwszą lekcję?;)
No nie na pierwszą,ale sto razy bardziej bym wolał iść na 8 i kończyć o 15:30 niż o 19.O tej godzinie to ja już leżę na ławce i prawie kimam.
pojdziesz na studia, to pierwsze zajecia bedziesz zaczynal o 8, a ostatnie bedziesz konczyl o 20 :mrgreen:
I miał egzaminy w sobote i niedziele :mrgreen: