do ekstremalnego makro polecam tradycyjnie 100/2,8 makro + TCx2 canonowski i w razie potrzeby pierscienie pomiedzy konwerter a obiektyw. Zeby to zadzialalo minimum jeden maly pierscione musi byc wstawiony
Wersja do druku
do ekstremalnego makro polecam tradycyjnie 100/2,8 makro + TCx2 canonowski i w razie potrzeby pierscienie pomiedzy konwerter a obiektyw. Zeby to zadzialalo minimum jeden maly pierscione musi byc wstawiony
Ma ktoś może jakieś fotki z zestawu :
1. 100/2.8 makro skręcony mordką z 50/1.4 lub
2. 100/2,8 makro + TCx2 + ewentualnie jakieś pierścienie
Byłbym bardzo wdzięczny za podrzucenie jakiś fotek.
Takie pierwsze z brzegu 100/2,8 makro + x2 + maly pierscionek
http://www.rsi.com.pl/~sp9nvy/f30.html
http://www.rsi.com.pl/~sp9nvy/f3.html
http://www.rsi.com.pl/~sp9nvy/f6.html
canon, dodatkowy bonus z takiego zestawu to mozliwosc robienia zdjec z wiekszej odleglosci, co czasami jest bardziej cenne jak sama skala odwzorowania
Absolutnie sie zgadzam, czesto bardzo dobrze jest byc daleko od obiektu makro, co by go nie sploszyc. Natomiast co do polaczenia canona 100 macro z raynoxem 250 to powiem ze narazie jestem nieco rozczarowany. Ale moze jak pocwicze i poczytam to bedzie lepiej. Powiekszenie duze, ale ekstremalnie plytka GO - aparat na solidnym statywie (Velbon El Carmagne 435) i obiekt musi byc absolutnie nieruchomy, co w naturze niezwykle trudne. Moze to zestaw do studia, a moze zestaw dla wytrenowanego fachowca. Czekam wlasnie na pierscienie posrednie (Kenko) i na Heliosy i mam nadzieje ze to wniesie cos ciekawego do mojego makro, za kilka tygodni pierwsze testy.
makro na wesolo :D:D:D
http://www.sweclockers.com/forum/sho...hreadid=355465
Tutaj masz efekt działania takiego zestawu:
Zdjęcia nie za duże ale dają pojęcie o skali powiększenia. To są pełne kadry z 10D - bez cropowania.
Zdjecie mrówek robiłem w terenie bez zamrażania i przyklejania owadów :mrgreen: Oczywiście użyty był statyw i lampy - tutaj dwie.
Pozdrawiam