To by się może i dało... tylko trzeba by zmieniać nie przepuszczalność ale kolor :) A z tym już gorzej :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman
Wersja do druku
To by się może i dało... tylko trzeba by zmieniać nie przepuszczalność ale kolor :) A z tym już gorzej :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman
Muflon ma racje...przed ukladem dajmy na to 8 mln fotodetektorow stoi fizyczna siatka Bayerowska, ktorej komorka elementarna ma uklad:
G R
B G
i tak powtarzane az pokryje powierzchnie calej matrycy. Teraz jak promien swiatla, ktory jest mieszanka wszystkich barw pada na takie R, to przepuszcza tylko R i nic wiecej (zakladam ze nie ma filtru AA dla prostoty).... nie wiemy ile tam bylo G i B. Ale gdyby taki R mogl 50.000 razy na sekunde zminiac sie na ...->R->G->B->R->G->B->.... i tak w kolko, to rzeczywiscie, jeden fotodetektor na matrycy (CCD czy CMOS wszystko jedno) moglby mierzyc 3 skladowe barwne w jednej ekspozycji. Moze zrobili taki filtr, ktorego transmisja dla danej skladowej barwnej zalezy od przykladanego napiecia albo cos podobnego? I teraz 0.5V to przepuszcza tylko R, 1.5V tylko G, a 3V tylko B...i teraz tylko trzeba takie napiecia zmieniac z czestoscia 50 kHz! Nie znam sie bardzo na zmiennych napieciach i pradach... ale sadze, ze moze to napotkac ogromne problemy techniczne...nie mowiac juz o tym, ze stworzenie takiego filtru, ktorego polozenie maksimum transmisji byloby sterowalne napieciem, to moze byc problem. No chyba ze mi sie zle wydaje :)
edit: posty smigaja z taka predkoscia, ze piszac swoja odpowiedz pojawiaja sie kolejne...i moj post nie jest juz oryginalny....Kubaman mnie uprzedzil :)
pzdr
Tylko w kwestii formalnej:Cytat:
Zamieszczone przez bartosz108
Nie, to nieprawda. Canon ma sensor podobny do Foveona. Według źródeł USA, jest on 4-warstwowy (nie pytać, niewiem co to znaczy)
- Grasz w zielone?Cytat:
Zamieszczone przez bartosz108
+ Gram
- Masz $ 8K zielonych bo ja nie mam ;-)
BTW. Niezapominajmy stwierdzenia Ch Westfalla, że rok 2007 to rok matryc ze zwiększoną dynamiką sceny...
No właśnie problem w tym, że nie w jednej... To tylko jeden detektor, "kubek na fotony", który nie wie które są zielone a które buraczkowe. Po każdej "zmianie filtra" trzeba by te wszystkie kubki poopróżniać, nadająć im odpowiednią interpretację.Cytat:
Zamieszczone przez jatzzek
tak muflon masz racje. trzeba by kubelek napelniac dla R, policzyc fotony i oproznic, napelnic dla G, policzyc fotony i oproznic itd... w rzeczywistosci sa to trzy ekspozycje elementarne. uzywajac sformulowania w jednej ekspozycji mialem na mysli "za jednym wcisnieciem spustu migawki".
pzdr
A może tak:Cytat:
Zamieszczone przez jatzzek
Nalać czerwonych,
policzyć,
nie opróżniać!
dolać zielonych,
policzyć wszystkie (R+G),
nie opróżniać!
dolać niebieskich
policzyć (R+G+B)
A potem sobie to poodejmować.
W sumie tak sobie gadam bo nie mam o tym zielonego pojęcia, ale skoro już wszyscy fantazjujemy, to też nabiję sobie posta ;)
Kolaj idea jest ta sama :)
pzdr
ale odpada konieczność opróżniania worka/kubełka
Kolaj: to może być całkiem dobry pomysł :-D Tak jak pisałem, mi się w tym wszystkim intuicyjnie najbardziej nie podoba to "opróżnianie", także w takiej kombinacji.. wygląda to o wiele lepiej :-D
Tylko że "kubełek" na fotony może się przepełnić, więc trzeba zwiększyć ilość światła jaką może przyjąć conajmniej ze dwa razy.Cytat:
Zamieszczone przez Kolaj
Wynalazek bardzo mi się podoba, już zauważyłem że mój 30D nie bardzo sobie radzi z kolorem czerwonym.