Odp: Pełna klatka dla średniozaawansowanego amatora
Cytat:
Zamieszczone przez
patt.byc
Warto 50 i 85? Nie lepiej jedno z nich i coś szerszego lub 100mm+? Pytam, bo nie wiem, a wybory muszę podjąć 100%.
To wszytko zależy do czego. 50 i 85 to zupełnie różne ogniskowe. Tak samo jak 85 i 135. 50 będzie bardziej uniwersalne a jak z czasem stwierdzisz że 85 Ci siedzi a 50 nie, to wymienisz sobie na np 35mm. W ogóle najlepiej na start 24-70 kupić i samemu z czasem się dowiesz jaka jest twoja ulubiona ogniskowa.
p.s nawet jak kupisz dwa to i tak z czasem dokupisz 3 szkło. Prędzej czy później zawsze czegoś będzie brakowało w stalkach. Później Ci się znudzi żonglowanie szkłami ( zwłaszcza ciężkimi sigmami) i dokupisz drugie body... :)
Odp: Pełna klatka dla średniozaawansowanego amatora
Jeśli nie masz bardzo konkretnie sprecyzowanego i wąsko specjalistycznego celu, to zgadzam się z przedmówcą. Znowu będzie ogólnie, "bo nie mam aparatu EOS R". ;)
Kup w pierwszej kolejności zooma z zakresu 24-70(105). Oprócz tego, że sprawdzisz jak wyżej, to taki obiektyw zawsze Ci się przyda. A jak dodatkowo chcesz specjalizować się w portretach to dokup stałkę portretową. Koledzy piszą że 1.2-1.4 - to prawda, fajnie taki mieć jak budżet pozwala, ale 1.8 też zrobi robotę.
I tyle na początek. A potem okaże się, że ta studnia nie ma dna. :D
Odp: Pełna klatka dla średniozaawansowanego amatora
Ten budżet to na szkła czy na wszystko?
Jak na wszystko to trochę bieda. Chyba że chcesz kupować uzywany sprzęt.
Pomijając budżet. Z mojego doświadczenia poleciłbym Ci zestaw którego tu jeszcze nikt nie proponował. Canon R lub RP i Canon 70-200 2.8 II, oraz Canon RF 35 1.8. I może po jakimś czasie będziesz chciał zmienić tą 35 na jaśniejszą to tego 70-200 zostawisz na zawsze chyba że wymienisz na wersję RF. Ewentualnie jak sie upierasz przy 50mm to również 50 1.8 RF. Tani i na pewno pozwoli sie przekonać czy to ogniskowa która Cię interesuje. Ja z moim R głównie 70-200 2.8 i własnie 35 1.8.
Odp: Pełna klatka dla średniozaawansowanego amatora
Istniejąca kiedyś tzw. łódzka szkoła filmowa miała taki bon mot, że "spróbuj zrobić zdjęcie szerokim kątem, a jak się nie da, to spróbuj teleobiektywem, a jak się nie da, to jeszcze raz spróbuj szerokim kątem, a jak dalej nie pasuje, to nie rób go wcale".
Ogniskowa standardowa (50 mm dla FF) była przeklęta. Dawało się nią fotografować wszystko i nic, bo w niewielkim stopniu odciska ona swoje piętno na zdjęciach. No i każdy ją miał jako standardowy obiektyw w Zorce, FED-zie, Zenicie i Praktice, i żadnego innego obiektywu, więc robił nią wszystko.
Nawet na Zachodzie do pewnego momentu były tylko obiektywy stałoogniskowe, a w demoludach tylko majętniejsi mogli sobie pozwolić na zakup dodatkowych obiektywów, ale i jednym, i drugim, cholernie doskwierała konieczność ich zmieniania, więc kiedy się pojawiły na rynku pierwsze obiektywy zmiennoogniskowe, to ludzie dostawali orgazmu ze ślinotokiem, kiedy im takie cacko wpadło w ręce, i wszyscy byli w stanie poświęcić jasność obiektywu dla jego wszechstronności. Sam zmieniając z nagła Prakticę MTL 5B z 1,8/50 i 2,4/35 na Canona EOS 650 z obiektywem 3,5-4,5/35-70 mm bardziej byłem zafascynowany tym obiektywem, niż automatykami, AF, czy samoczynnym naciągiem filmu i migawki, bo wreszcie nie musiałem żonglować obiektywami! Tak więc standardowy zoom jest priorytetem zawsze wtedy, gdy fotografuje się ruch lub jest się w ruchu, gdy nie ma czasu na zmianę obiektywu lub jest to ryzykowne. Obiektywy stałoogniskowe wymagają więcej czasu i namysłu, jak i kiedy je wykorzystać, więc rozglądając się za stałkami nie trać z oczu zoomów, które mogą się okazać twoimi końmi roboczymi.
Odp: Pełna klatka dla średniozaawansowanego amatora
Cytat:
Zamieszczone przez
patt.byc
Mój budżet to około 6500 zł. Chciałbym najchętniej dwie używki, a nie jedną nówkę. O 85mm nie myślałem, ale widzę, że jest to propozycja wielu osob, w rozmowach o fotografii portretowej. Może najpierw jeden obiektyw, a z czasem inne? Wtedy na start 85 czy 50? Da się odpowiedzieć na to pytanie?
Budżet 6500 zł to jedynie 1/2 kwoty na dobre szkło w mocowaniu RF. Jeśli chcesz/musisz posiadać jasne obiektywy to pozostają wyłącznie stare szkła EF przez adapter RF/EF i dla osoby nie bardzo wiedzącej czego chce polecałbym zamiast wspomnianego EF 50mm f/1.2 raczej zestaw, którym zrobisz wszystko: EF 24-105 f/4 L USM IS + EF 85 f/1.8 do portretów (ogniskowa 85 mm to zasadniczo obok 135 mm to MUST HAVE dla portrecistów). Sigmy z mocowaniem EF o ogniskowych: 50 mm i 85 mm z f/1.4 to wielkie i ciężkie kloce i polecam najpierw sprawdzić, czy taki krowiasty zestaw Cię zadowala.
Osobiście nie widzę powodu, abyś potrzebował do swoich zdjęć szkieł z f/1.2 w chwili gdy napisałeś "tylko tyle co czytam i oglądam". W większości przypadków przeczytasz zapewnienia, że obiektywy z f/1.2 to 500+ do profesjonalizmu, ale nikt nie napisze że za tak drogim, wielkim i ciężkim obiektywem musi iść odpowiedni wybór miejsca, tła, tzw. sztafaż oraz umiejętne oświetlenie planu. Ze swojej strony wolę często zabrać ze sobą małego bezlusterkowca + małe lekkie stałki z f/1.8 oraz zooma z f/4 ponieważ jaśniejsze szkła nie determinują efektu końcowego. A piszę tak ponieważ posiadałem wcześniej kilka różnych szkieł z 1.2, czyli właśnie: FD 50 1.2, EF 50 1.2L, EF 85 1.2L II USM, Fuji XF 56 1.2.
Zrobisz jak uważasz, ale nie słuchałbym bezkrytycznie osób twierdzących, że szkła f/1.2 mają w sobie tzw. "magię, duszę i te sprawy" i zostały skropione łzą jednorożca podczas składania przez elfy przy świetle księżyca ;)
ps.
Moja przykładowa fota z 5D + EF 24-105 f/4 L USM IS https://500px.com/photo/304014989/wa...by-andrzej-car Można z f/4? Ano można ;)