Złapać szczura, położyć na plecy, a brzuch wysmarować mu jakąś trucizną działającą przez skórę, względnie jakimś kwasem
Wersja do druku
Złapać szczura, położyć na plecy, a brzuch wysmarować mu jakąś trucizną działającą przez skórę, względnie jakimś kwasem
To trzeba raz a dobrze zrobić. 8)
Wysłać pocztą czy kurierem? :mrgreen:
Ja również stawiam na kunę lub łasicę. Kilka lat temu u nas była prawdziwa plaga. Zwierzaki żarły kable i wykładziny komory silnikowej. Pozbyć się ich można przy pomocy odstraszaczy. Jest to jakiś generator, który emituje ultradźwięki. U nas mozna to było dostać w budkach na niektórych parkingach strzeżonych
wolałbym kurierem... :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Ardi
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Hm, może powiem ciotce o tym odstraszaczu.
Dzięki
Ja po moich ostatnich przygodach z Pocztą Polską wolałbym im powierzyć taką paczuszkę ... i ustawić jakieś opóźnienie, po którym zawleczka sama by się wyciągała ;)Cytat:
Zamieszczone przez AdrianP
To wygląda na próbę ostatecznego rozwiązania kwestii gryzonia.... poprzez dezintegrację pojazdu, w którym nie będzie już co gryźć ;)Cytat:
Zamieszczone przez AdrianP
Wiewiórki już miałem w samochdzie ale szczura jeszcze nie :). Zrobiły sobie składzik orzechów tuż obok akumulatora. Na szczura naljepiej zastosować stoswna słapkę ustawioną tuz pod samochodem,. Jak się łapie za kable to i na słoninkę itp powinien się połakomić (chyba że jesty bardzo cwany - to pozotaje trótka) .
Niech ciocia zaparkuje koło auta nielubianego sąsiada, zaczai się i poczeka aż szczur przejdzie do drugiego auta, potem gaz do dechy i po problemie. Ew. zostaje Chuck N.:-)
tez mam problem ze szczurkiem bo wszedl pod deske rozdzielcza w samochodzie. Chce go z tamtad wydostac zanim wyrzadzi wiecej szkod niz do tej pory. Help me