w moim przypadku bez sensu, nie bede przecież zaczynał od zera bo body "fajne".
Wersja do druku
w moim przypadku bez sensu, nie bede przecież zaczynał od zera bo body "fajne".
A nie myślałeś o Sigmie 18-50/2.8 EX?
Mam bardzo podobny dylemat, ale na Nikona łatwiej byłoby mi się przesiąść bo mam dobre doświadczenia (i szkła) z analoga, odwiedzałem nawet ostanio fora "nikonowców :twisted: ", ale to co tam ludzie wypisują to brednie, których szkoda czytać i nie za bardzo widzę siebie wśród nich :oops:Cytat:
Zamieszczone przez mientki
Chyba jutro rano podejmę w końcu męską decyzję: d200, 30d czy 5d i wreszcie wezmę się za fotki :razz:
Dylemat szkieł, skąd ja to znam. Szczerze to z czasem dochodzi się do tego co dobre. IMO polecam zdecydowanie 17-40/4L nie będziesz zawiedziony. Dobrym uzupełnieniem będzie dla Ciebie Tamron 28-75/2.8. Stałka? Może dla portretówki tak... Pewnie starczyłoby Ci 350D ale 30D jest wyborem bardziej przyszłościowym.
Miałem 17-85 IS USM i nie był taki zły. Pakowanie się w 30D nie ma moim zdaniem większego sensu. Prawie to samo co 20D, różnice fajne, ale bez przesady. Zostaję przy swoim 20D. Ostatnio dużo zmieniłem u siebie i moja rada jest taka. Zainwestuj w szkła. Mam Sigmę 17-35, robiłem potem próby Canonem 17-40. Sporo droższy ale także sporo lepszy. Warto kupić. Do tego 24-105 L i masz super zestawik. Jeżeli za drogo to sam 24-105 a do szerokich kątów zostaw sobie kita. Ja czekam na następcę 30D, jeżeli dasz radę to też poczekaj. A jak nie możesz wytrzymać to sobie kup 350D. Jakość zdjęć taka jak z 20D tylko ergonomia trzymania i obsługi sporo gorsza.
Wszystko zależy od kasy. Taka jest prawda. Prawdą jest też że lepiej kupić 350D i dwa obiektywy niż 30D i jeden. Jeśli na sprzęt foto możesz przeznaczyć do 2-3k rocznie, to prawda jest taka że inwestująć z 30D (a co dopiero 5D) i mając szkła jakie masz, zanim zdążysz zakupić takie szkła które faktycznie dadzą ci odczuć klasę tych aparatów, będziesz miał starą puszkę którą wypadało będzie zmienić. W ten sposób można się dosyć przykro zapętlić i ciągle inwestować w nowe puszki które "męczą" się w towarzystwie kiepskich szkieł.
Reasumując obecnie masz 300D, nawet przesiadka na "nędzne" 350D dała by ci 33% większą rozdzielczość, dużo wyższą szybkostrzelność (6 RAW w serii przy szybkiej karcie, opróżnianie bufora w około 8 sekund i znowu możesz całą serią jechać), ETTL II. Kupując 30D zyskasz (w stosunku do 350D) większy korpus, spota, precyzyjniejszy środkowy AF (krzyżowy) szybszą i nieco dłuższą serię, większego LCD i ogólnie pojętą ergonomię. Sam musisz podjąć decyzję na co cię stać i czy różnica w możliwościach 350D vs 30D vs 5D da ci to samo co mogły by dać ci szkła kupione za różnicę w ich cenie.
Nie oszukujmy się kupując dowolny z tych aparatów teraz, jesteś i tak skazany na kolejną wymianę body i to pewnie nie później niż za 3-4 lata. :wink:
i tak właśnie założyłem, wymiana body co 3-4 lata, a obiektywy będę sukcesyfnie kupował już pod pełną klatkę. Zatem przez te 3 lata, a pewnie wcześniej, zdążę kupić dobre szkiełka. Zaczne właśnie od 17-40 L, z czasem, jak zasugerował MARANTZ, 24-105 L. A po 3 latach nastepca 5D zapewne będzie w cenie dla ludzi.Cytat:
Zamieszczone przez LFB
A może będzie to nie za 3 lata, lecz za pół roku:?: :?: :?: :rolleyes:Cytat:
Zamieszczone przez mientki
Twoja wiara w cuda jest równie mocna co moc rycerzy Jedi :-) ;-)Cytat:
Zamieszczone przez Olgierd
no wlasnie ja jestem w podobnej sytuacji mam 300D i pora zmiany. tylko mysle 20D czy 30D jedynym plusem 30D jak dla mnie jest "spot" i ten wiekszy bufor. wielkosc ekraniku jest dodatkiem mniejsze kroczki ISO raczej tez..
a 20D nowa mozna miec 800-900zl taniej niz 30D
czas nagli bo ostatnie 20D znikaja...