No właśnie u mnie też były oblężnicze plany czym to ja nie zastąpię canonowego klocka, a realnie okazało się że jedyne sensowne rozwiązanie to smartfon szajsunga :(.
Wersja do druku
No właśnie u mnie też były oblężnicze plany czym to ja nie zastąpię canonowego klocka, a realnie okazało się że jedyne sensowne rozwiązanie to smartfon szajsunga :(.
bo to kolejny etap w życiu mężczyzny:lol:
jak zwykle sprowadza się do tego, że najlepszy aparat to ten który mamy przy sobie i telefony wygrywają :mrgreen:
Na to wygląda ;).
To jak szukanie Świętego Grala lub kamienia filozoficznego... U mnie kiełkuje myśl zakupu Ricoh GR bo bezlusterkowce wcale nie są tak dużo mniejsze (a przynajmniej nie z obiektywem), nazbiera się kolejnych klamotów (czyt obiektyw), które trzeba nosic, ekonomicznie też się to nie kalkuluje bo z dslr nie zrezygnuje. Maluteńki APSC jako zawsze w kieszeni, plecaku...
Ja mam dwa telefony i oba są do bani. O ile bez spustu migawki można sobie jakoś poradzić pukając w monitor to bez gwintu do statywu już trudniej. Wygrzebałem ze staroci rig Cullmana i za 8 złotych jakąś sprężynę z gwintem i od biedy pasuje. Niestety na wielkość tabletu się nie rozciąga. Puknięcie start - stop powoduje poruszenie i muszę to przy montażu wycinać z ujęć. Co do bezlusterkowca to ma się pojawić średnioformatowy FUJI i jeśli nie trafią z ceną w kosmos i będzie ona porównywalna z profesjonalną lustrzanką FF Jeśli tak będzie to można by myśleć o dwóch różnych systemach.
Fuji rzekomo ma kosztować ok. 10 k$ - jak będzie zobaczymy.
Za tyle kasy to raczej nie widzę przyszłości dla tego systemu. Nie będzie to konkurencja dla FF Pro
mówisz i masz
https://pl.aliexpress.com/item/Hot-C...208.4.1.5fGRVg
człowieku, fotografowanie komóra ma większą przyszłość niż FF:mrgreen: