Odp: Canon 7D, uszkodzony po upadku
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
Diagnostyka polega na zgrubnym oszacowaniu problemu, podali prawdopodobną przyczynę. Możesz porównać to do czytania błędów w serwisie samochodowym. niemniej jednak telefony, maile są po to żeby uprzedzić o kosztach.
Wybacz mi, ale piszesz herezje.
Diagnostyka jest po to, aby jak najdokładniej zlokalizować uszkodzenie. Zgrubnie, to sam sobie klient "oszacować problem".
Inna sprawa, to ich "diagnostyka" polega na obejrzeniu aparatu, próbie włączenia i zrobienia zdjęcia, zaś cała reszta to przypuszczenia mniej lub bardziej doświadczonego serwisanta.
Bez zgody klienta na zakres naprawy i jej koszty, serwis wykonuje nieuzgodnione czynności dla własnego widzimisię i na swoje ryzyko.
Pozdrawiam.
Odp: Canon 7D, uszkodzony po upadku
Z drugiej strony koszt diagnozowania nie jest wliczany w koszt naprawy tylko, jesli klient z niej nie rezygnuje. Dojscie do sedna w poszukiwaniu usterki jest clou calego przedsiewziecia a wymiana plyty czy nawet inne drobne prace to zazwyczaj juz tylko dodatek do kosztow robocizny ( nie mowimy, oczywiscie o koszcie czesci). Dlatego uwazam, ze jesli wykonalai ci te usluge, to powinienes zaplacic koszty czesci i robocizny (plus ewentualny transport. Naprawa gniazda w przypadku , kiedy aparat nie zostal zamoczony albo nie rozlecial sie na kawalki to naciaganie kosztow.Plytka DC/DC kosztuje 50Euro. 5 stowek to kwota w miare uczciwa, reszta to zysk nienalezny. Ale co w naszym pieknym kraju jest nalezne :-(((
Odp: Canon 7D, uszkodzony po upadku
Robienie wielkiej rzeczy z diagnozy w elektronice dzisiaj to tylko taktyka biznesowa. Jeżeli diagnoza jest typu "płyta główna do wymiany" albo "mirrorbox do wymiany" czy "napęd obiektywu do wymiany" to może jej dokonać tani technik wytrenowany w dwa miesiace. Ile jest takich grubych części w jakimkolwiek urzadzeniu? Rozbieranie aparatu może wygladać jak cały dzień z punktu widzenia anatora, który robi to pierwszy raz, nie wie jak i nie ma narzędzi. W serwisie producenta to rutyna czyli małe szybkie piwo bez względu na to , co to jest.
W dawnych czasach....żeby zdiagnozować np. telewizór trzeba było zidentyfikować konkretny opornik czy końdensatór czy cewkię i to wymagało jakiegoś doświadczenia i czasu więc było warte jakieś tam pieniadze.
Odp: Canon 7D, uszkodzony po upadku
500 PLN w serwisie Canona? Jeśli tak to wydaje się bardzo tanio. Ja dziś dostałem "szacowaną" wycene z serwisu w UK za wymianę AF w 17-40, gdzie sama robocizna to 100 funtów+VAT.
Odp: Canon 7D, uszkodzony po upadku
Cytat:
Zamieszczone przez
Naprawiacz
Wybacz mi, ale piszesz herezje.
Diagnostyka jest po to, aby jak najdokładniej zlokalizować uszkodzenie. Zgrubnie, to sam sobie klient "oszacować problem".
Inna sprawa, to ich "diagnostyka" polega na obejrzeniu aparatu, próbie włączenia i zrobienia zdjęcia, zaś cała reszta to przypuszczenia mniej lub bardziej doświadczonego serwisanta.
Bez zgody klienta na zakres naprawy i jej koszty, serwis wykonuje nieuzgodnione czynności dla własnego widzimisię i na swoje ryzyko.
Pozdrawiam.
Wiem co piszę, ale dyskutować z naprawiaczem nie będę Jezeli jesteś w stanie zdiagnozować zawsze na 100% awarię bez rozbebeszania aparatu to gratulacje.
Odp: Canon 7D, uszkodzony po upadku
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
Wiem co piszę, ale dyskutować z naprawiaczem nie będę Jezeli jesteś w stanie zdiagnozować zawsze na 100% awarię bez rozbebeszania aparatu to gratulacje.
Nie wiem czy wiesz co piszesz, bo ja już nie nadążam za takimi herezjami.
W serwisowaniu aparatów cyfrowych Canona (i tylko Canona) siedzę już kilkanaście lat, znam też kilka serwisów autoryzowanych w UE i nieźle znam procedury.
Zastanów się co oznacza słowo "diagnoza". Nie jest ono zamienne ze słowem "przypuszczenia" i pisanie o "zgrubnym oszacowaniu problemu" świadczy o zupełnej nieznajomości rzeczy. Obyś nigdy nie musiał korzystać z takich "diagnoz".
Także Twoje inne wypowiedzi w tym temacie świadczą o nieznajomości problemu.
Rozłożenie i złożenie aparatu bez naprawy zajmuje cały dzień?! Serwisant w autoryzowanym serwisie na naprawę uszkodzenia ma 30-60 minut! Jedynie aparaty profi mają więcej czasu.
Co do diagnozy, to ja napisałem jaka jest faktyczna "procedura" diagnostyczna, więc nie wiem o co Ci chodzi. Autoryzowany serwis nie bawi się w jakiekolwiek sprawdzanie podzespołów. Albo odpala i wraca do klienta, albo to klient ma napisać co się złego dzieje z aparatem i na podstawie tego opisu jest sprawdzany aparat i wymieniany podzespół.
Ja po tylu latach grzebania się w Canonach mam ponad 90-cio procentową trafność diagnozy. Jedynie w przypadku braku reakcji na włączanie aparatu nie można nic pewnego napisać - to może być co najmniej kilkanaście różnych przyczyn.
Odp: Canon 7D, uszkodzony po upadku
Cytat:
Zamieszczone przez
pan.kolega
W dawnych czasach....żeby zdiagnozować np. telewizór trzeba było zidentyfikować konkretny opornik czy końdensatór czy cewkię i to wymagało jakiegoś doświadczenia i czasu więc było warte jakieś tam pieniadze.
W dawnych czasach nie bylo 9-warstwowych plyt drukowanych a na 1 cm2 nie miescilo sie 50 elementow. Tam, jak sie cos przegrzalo, czy spalilo (zdetonowalo) to w 50% przypadkow widzialo sie to golym okiem. Reszta byla do przemierzenia a czesto zdarzalo sie, ze byl dostepny schemat urzadzenia. Teraz masz to, co umiesz i znasz z doswiadczenia. Nikt tu nie mowi o wymianie podzespolow typu Mirror Box czy panel gorny. bo tak to sie w zasadzie "naprawia" w serwisach autoryzowanych. Niemniej naprawic np. zasilacz (pomijajac te, ktore maja dostepne bezpieczniki nadajace sie do wymiany)potrafi niewiele firm a biorac pod uwage koszt gotowca (a jeszcze uzywanego) sens ekonomiczny takiej naprawy przewaznie jest zaden. Niemniej - jak nie masz dostepnego odpowiedniego elementu do prob to szanse na skuteczna naprawe drastycznie maleja. Poza tym - zasilacz jest takim elementem, ktorego naprawa dopiero otwiera droge calej reszcie - a co bywa za takimi drzwiami?... Mysle, ze swoja opinie o latwosci i przyjemnosciach diagnozowania powinienes troche jednak przemyslec.
Odp: Canon 7D, uszkodzony po upadku
Cytat:
Zamieszczone przez
jelcyk
Teraz masz to, co umiesz i znasz z doswiadczenia.
[..] ...Mysle, ze swoja opinie o latwosci i przyjemnosciach diagnozowania powinienes troche jednak przemyslec.
Moja opinia dotyczyła serwisu autoryzowanego, a nie amatora. Tam technik trzyma się procedur, ma wszystko, co potrzebne i nie musi nawet znać się na elektronice. Nie wnika w szczegóły. Dobrze, jeżeli ma choć trochę zdolności manualnych, a nie dwie lewe ręce.
W zasadzie jest tak, że koszt części dla producenta jest bardzo mały natomiast czas pracownika (diagnozowania i instalowania/dostrajania tych części) drogi. Dla amatora jest zwykle odwrotnie, bo czas może być darmowy a cena części wysoka.
Odp: Canon 7D, uszkodzony po upadku
Cytat:
Zamieszczone przez
Naprawiacz
Nie wiem czy wiesz co piszesz, bo ja już nie nadążam za takimi herezjami.
W serwisowaniu aparatów cyfrowych Canona (i tylko Canona) siedzę już kilkanaście lat, znam też kilka serwisów autoryzowanych w UE i nieźle znam procedury.
Zastanów się co oznacza słowo "diagnoza". Nie jest ono zamienne ze słowem "przypuszczenia" i pisanie o "zgrubnym oszacowaniu problemu" świadczy o zupełnej nieznajomości rzeczy. Obyś nigdy nie musiał korzystać z takich "diagnoz".
Także Twoje inne wypowiedzi w tym temacie świadczą o nieznajomości problemu.
Rozłożenie i złożenie aparatu bez naprawy zajmuje cały dzień?! Serwisant w autoryzowanym serwisie na naprawę uszkodzenia ma 30-60 minut! Jedynie aparaty profi mają więcej czasu.
Co do diagnozy, to ja napisałem jaka jest faktyczna "procedura" diagnostyczna, więc nie wiem o co Ci chodzi. Autoryzowany serwis nie bawi się w jakiekolwiek sprawdzanie podzespołów. Albo odpala i wraca do klienta, albo to klient ma napisać co się złego dzieje z aparatem i na podstawie tego opisu jest sprawdzany aparat i wymieniany podzespół.
Ja po tylu latach grzebania się w Canonach mam ponad 90-cio procentową trafność diagnozy. Jedynie w przypadku braku reakcji na włączanie aparatu nie można nic pewnego napisać - to może być co najmniej kilkanaście różnych przyczyn.
Jeżeli masz firmę to nie będziesz się bawił w dokładne diagnozowanie bo to kosztuje i to sporo. Jezeli bawisz się w naprawę w domu to możesz sobie pozwolić na szukanie usterki a nie wymianę elementów.
Pisze o diagnostyce w serwisie gdzie godzina pracy to 50-70zł a nie o zabawie w naprawianie.
Odp: Canon 7D, uszkodzony po upadku
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
Jeżeli masz firmę to nie będziesz się bawił w dokładne diagnozowanie bo to kosztuje i to sporo. Jezeli bawisz się w naprawę w domu to możesz sobie pozwolić na szukanie usterki a nie wymianę elementów.
Pisze o diagnostyce w serwisie gdzie godzina pracy to 50-70zł a nie o zabawie w naprawianie.
Mam firmę i do tego jestem płatnikiem VAT i dalej twierdzę, iż piszesz herezje, bo nie znasz tematu.
Piszę o tym co wiem, nie zabawiam się w pana zabawiacza forumowego.
A rzetelność diagnozy to kwestia podejścia do klienta i uczciwości. Jeśli się podaje wstępną diagnozę, to winno się uprzedzać klienta, iż jest to diagnoza wstępna, która się może zmienić w trakcie naprawy.