Nie idzie ogarnąć jak to się stało, że wątek zdominowała walka 6D vs 60D :shock:.
Wersja do druku
Nie idzie ogarnąć jak to się stało, że wątek zdominowała walka 6D vs 60D :shock:.
Haha, ostatnio 6d pojawia się zadziwiająco często...
Walka sie pojawia odkad pojawil sie wojownik apsc bls19 :lol:
6d jest rownie czesto hejtowany co polecany, na naszym forum to normalka, bo jest tak z kazdym jednym aparatem
Trzymałeś naciśnięty spust i liczyłeś aż klapnie owe 1000 razy?
Czy zrobiłeś 1000 przemyślanych zdjęć?
W pierwszym przypadku i tak nie zmiarkujesz o co się rozchodzi.
A w drugim, zakładając super mega turbo ultra optymistycznie że faktycznie strzeliłeś 1000 przemyślanych zdjęć i nadal nie widzisz różnicy w apsc i ff to zostań na apsc. Taniej dla ciebie, a i dla nas pożytek będzie bo nie będziesz truł na forum o odwiecznej walce ff vs apsc...
wrócę do początku wątku , czy opłaca siękupić 760d tak czy poczujesz różnicę nie ,
Dlaczego 6d bo ma lepsze iso, dziękuje dobranoc, dlaczego z 550d na 60d to był błąd bo otrzymujesz relatywnie sprzęt tej samej klasy z małymi dodatkami, kupując FF zyskujesz lepsze iso oraz kupując szkła z wysokiej półki dostajesz rzeczywiście ogniskową która kupujesz a nie wycinek obrazu. Zauważyłem że najwięcej piany o to że zakup FF to bezsens, biją właściciele apsc którzy FF nie mają bo albo jest za droga albo jest za droga :)
Bo jest to naturalne, biorąc pod uwagę tytuł. Temat czy iść w FF zawsze będzie istotny.
Ja zawsze służę chętnie opinią, więc proszę bardzo, kto ma oczy i czas na zbyciu niech czyta, zwłaszcza, że nie pozbyłem się 60D po nabyciu 6D i nadal uważam go za bardzo dobry sprzęt z gibanym ekranem. (Akurat w tym tygodniu w końcu sprzedałem świetnego 500D na eBay za bardzo drobne pieniądze - sprzęt lepszy niż ktokolwiek początkujący potrzebuje w cenie średniej klasy kompakta. )
Różnica jest tak oczywista, że szkoda gadać, chociaż nadal uważam, że dobremu fotografowi w zupełności wystarcza jakikolwiek krop żeby robić odlotowe zdjęcia.
Ja robię zdjęcia w tej chwili prawie wyłącznie 6D, chociaż również bardzo lubię M.
Jest tak z następujących powodów, w kolejności w jakiej są dla mnie istotne:
Po pierwsze przewaga ISO, na pewno sporo ponad 1 EV, co powoduje, że obiektywem f/4 robimy lepszej jakości zdjęcia 6D niż obiektywem f/2.8 z 60D. Tu nie ma żadnej dyskusji, Canon ma świetne, i względnie lekkie/niedrogie zumy f/4 L. Samo to wystarczy, żeby się przekonać do FF i na tym możnaby skończyć. Kto tego nie uważa za ogromna przewagę ma wdocznie inne priorytety w fotografowaniu, więc w tym temacie nie będę kontynuował. A ciagle super jasne obiektywy można sobie przypiąć i fotografowac w świetle księżyca. Zdjęcia z ciemnych sal gimnastycznych mówią za siebie.
Po drugie, można w końcu używać wielkiej selekcji szkieł EF, wykorzystując ich pełny potencjał, w sposób do jakiego były zaprojektowane. Czyli 50 mm to jest 50 mm. Natomiast oferta Canona obiektywów EF-s jest po prostu ograniczona, choć całkiem wystarczająca do robienia świetnych zdjęć (ale przecież nie o to chodzi w tym hobby ).
Po trzecie, AF w 6d jest dla mnie perfekcyjny. Myślałem, że kupuję 6D także dla regulacji AF, ale mam niestety nastawione wszystko na zero. W 60d, dopóki się po prostu robi zdjęcia (jednak nie samymi zdjęciami, ale również testami człowiek żyje ) jest wszystko OK, ale jak się zrobi prosty test na większym otworze widać zawsze jakiś FF/BF a w dodatku każdy wspniały krzyżowy boczny punkt ma inny FF/BF. Czego nie dałoby się poprawić nawet gdyby miał mikroregulację. Nie sądzę, żeby z moim 60D było coś nie tak, raczej jest to normalne w tych puszkach.
Po czwarte, 60D jest tych samych rozmiarów co 6D, czyli duża pucha z małym mirrorboxem. Noszenie 60D jest nieekonomiczne. Co innego M.
Po piąte, w mojej subiektywnej opinii, w tej chwili, po trzech latach, jedyny sprzęt za który oddałbym 6D to 6D2 albo Leica. (Oczywiście jak ktoś ma niepotrzebną nówkę 5d3 czy lepiej coś droższego, to chętnie bym wziął, sprzedał i kupił jeszcze jeden słoik do 6D.
A czy jakikolwiek Canon ma genialny AWB? Póki co chyba nie, 6D gorzej dopasowuje temperaturę niż mój iphone 5s. Zdjęć z iphona nie obrabiam prawie nigdy, z 6D każde, bo robię RAWy więc mało mnie to martwi. Może zielony kwadrat robi gotowe zdjęcia? Powinien robić lepsze niż iphone, ale jakoś nie wierzę, że tak jest - nie sprawdzałem
Bo 6d to prawie idealny aparat FF ;)
Mam to beznadziejne 60d, którym nie da się zrobić żadnego zdjęcia i bardzo je lubię. Mam też bieda ff 6d, które też bardzo lubię. 60d kupiłam dwa albo trzy tygodnie przed 6d i kurde nie żałuję ani trochę. Używam ich wymiennie w zależności od sytuacji, a czasem równocześnie. Czasem nawet używam zabytkowego 400d, jeśli nie potrzebuję dużych plików. Wszystkie robią zdjęcia. Wszystkie to spoko aparaty. Podejrzewam, że 760d to też spoko aparat. Czy Twoje 550d ogranicza Cię w jakikolwiek sposób? Weź się zastanów dlaczego chcesz zmienic puchę, bo może sie okazać, że lepiej by Ci zrobiło dokupienie jakiegoś szkła, albo lampki jakiejś, albo studyjnej lampki. I kita sprzedaj skoro nie uzywasz ;)
Ja tak może jeszcze od siebie dorzucę, że nie twierdzę, że 60d jest do d..., po prostu w moim własnym przypadku, kupno 60d było błędem, bo pro prostu "utopiłem" trochę kasy przez to, przechodząc później na 6d, ale to tylko moje własne przemyślenia.
Dziękuję za Wasz trud włożony w wyjaśnienie przewagi jaką ma 6D nas pozostałymi aparatami.
Niestety muszę stwierdzić, iż te argumenty są wyjątkowo niskich lotów ( mniejszy szum, "lekkie" L-ki,"perfekcyjność" 6D oraz "prawdziwość" ogniskowych i także to, że dzięki 6D zrobimy lepsze zdjęcia na F4 niż na F2.8 za pomocą 60D)
Nie chcę nikogo obrażać i nawet przez myśl mi to nie przejdzie, ale wielu wyznawców jedynie słusznego 6D nie wie o czym pisze.
Nadal więc pozostanę w swoim przekonaniu( tzn nie przekonaliście mnie) iż APS-C ( dobre APS-C) daje więcej w większości zastosować niż 6D i na pewno nie doradziłbym zamiany 550D na 6D w momencie gdy nie wiemy czego oczekuje mająca taki problem osoba od nowej puszki.
Rozumiem Wasze dywagacje w temacie 6D bo Canon wiele nie może zaproponować nowego/dobrego w swych aparatach z matrycą APS-C ( choć "wypas" np 7D II wielu może zadowolić pomimo jego "średniej" matrycy). I zdania typu " ISO - the best" będzie zawsze na pierwszym miejscu w argumentach "za" 6D - ale dla wielu to nie jest główny argument.
Dlatego kończąc te dywagacje ( z mojej strony) i mam nadzieję, że nie wywołując wspomnianej wojny FF vs APS-C nadal twierdzę, że jeśli APS-C nie ogranicza matrycą to niewiele- a może nawet nic , nie zyskamy na przejściu z 550D na 6D.