Coś tam wyszło, ale za ziiiimno na takie zabawy. Rozchoruję się chyba, bo już zaczynam kaszleć :P Następny raz indoor to mus o tej porze.
Generalnie przyszły 3 modelki, i pstrykaliśmy koło tego empiku, a na końcu przy zejściu na parking. Troche brakowalo rak do pomocy do blendy albo softa, pogadania, pogrzebania przy konfigach, a tak to w tej sytuacji trzeba było improwizować mocno, szybko bo zimno itd.. u mnie parę klatek ciekawych wyszło. Nie mam na razie kiedy obrobić, ale na dniach coś tam wrzucę. Mateusz bardziej się angażował, ja tylko tak dla fanu :) Nawet mu aparat ześwirował bo wysypywał co drugą fotę Err99, a potem to już na każdej. Od zimna?