Dokladnie, jesli da sie sprzedawac takie matryce po 10$ to by producent znalazl.
Wersja do druku
Nie da się jednak wykluczyć równie prostej co spiskowa wersji:
- matryce FF tanie przy obecnym stanie techniki nie są
- rynek potencjalnych chętnych na "tanie aparaty FF" pozostaje nieduży, a przy tym
- w odróżnieniu od czasów analogowych, jest całkiem dobrze obsługiwany z pomocą APS-C.
A poza tym - Que Sera, Sera... ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Zgódźmy się, że najtańsze nadal nie znaczy tanie... ;)
niech sobie ta matryca nawet kosztuje te 100usd w produkcji. czy to tłumaczy cenę takiego 5d na poziomie 2500$ ? ;)
skąd wiesz - przecież nie ma rynku tanich FF. jest za to rynek tanich lustrzanek cyfrowych - myślisz, że większość nabywców wie co kupuje i co to FF ? ;)
Wszystko jest imo kwestią marketingu. nikon jeszcze niedawno twierdził, że po co w ogóle FF.
Jak dla mnie to w sumie rybka czy mam FF czy cropa, o ile :
1) nie widać różnicy na odbitkach
2) cwanon wypuści wreszcie w temacie stałek: przyzwoity jasny standard pod cropa (~30mm) i coś jasnego szerszego (tak 20-24mm) z usm. bo skoro crop ma być budżetowym rozwiązaniem dla mas, to sorry, ale 24L, 35L takimi już nie są.
5D Mk I i Mk II to są właśnie typowe amatorskie puszki FF. Nie są szybkie, mają słabe fps, koszmarny shutter lag, nie mają wygodnego AFa (tylko jeden dobry punkt AF, reszta nie do użycia ze stałkami), wizjer choć relatywnie duży, to jak na mały obrazek nie jest niczym szczególnym etc.
5D Mk I tuż przed wycofaniem z produkcji był już całkiem tani, w okolicach 4500zł za nowego. Canon dlatego go wycofał żeby nie robić konkurencji dla Mk II i móc za prawie taki sam aparat zawołać absurdalną i dwa razy większą cenę, zupełnie nieadekwatną do możliwości i zacząć całą zabawę nowa.
Problemem jest właśnie cena, która powoduje że amatorskie 5D Mk II w naszych realiach są kupowane z biedy przez "profesjonalistów" ślubnych zamiast serii 1D/1Ds. To im daje w Polsce status nie-amatorskich aparatów, a za naszą zachodnią granicą z 5D Mk II to biegają dzieci po parku...