Wersja do druku
Dziękuję i polecam, weź samochód i jazda, zobaczysz sam czego wycieczki nie pokazują.Cytat:
Zamieszczone przez haze
Jedziesz na wysokości 1200 m n.p.m. i jesteś powyżej chmur. Jak tylko obrobię foty, to zapodam te zdjęcia.
Wrażenia są superowe.
--- Kolejny post ---
152) Co do czapli, to mam w okolicy jeszcze białe
153) Biała czapla - czai się...
Po mojemu to za mocne, dzienne światło,które w połączeniu z jasnym ubarwieniem ptaka daje taki efekt. Robert, u mnie jest na odwrót, małe cyknę,duże (czaple właśnie) uciekają. Przy małych ptakach z tego co sam zauważyłem ważna jest znajomość ich rozkładu dnia. Gdy jedzą, tolerują człowieka na pewną, bezpieczną dla nich( ich zdaniem) odległość,preferowane godziny poranne( około godziny po wschodzie),popołudniowe i zawsze około godziny po deszczu. Wtedy na m.in.pnie drzew wychodzi robactwo, które chowało się przed deszczem no i też jest głodne. Natura...;)Cytat:
Zamieszczone przez Sezamek
--- Kolejny post ---
Coś ostrość uciekła na 153, 152 prawie idealna;)
To muszę się jeszcze douczyć, Gratuluję słowiczek, podejścia i wiadomości :)Cytat:
Zamieszczone przez słowiczek
Czapla 153, ciężko trafić punktem AF w oko z większej odległości, ale staram się...
Możesz pomóc sobie ziarnem,przyzwyczaisz ptaki do miejsca i będzie łatwiej;). Ja sypę cały rok, przychodzi sporo i różnych.
He..he, to dla małych podfruwajek.Cytat:
Zamieszczone przez słowiczek
Te spore ptaszyska żabami będę chyba karmił na rozlewiskach Warty, aby bliżej przylazły :)
To byłoby za łatwe :mrgreen: .Niektóre mają w menu:rybę,węże,padliną,myszy inne smakołyki :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez RobertON
Marcin Nawrocki(wykład z fotografii przyrodniczej na zlocie cb) mówił, że myszołowy karmi cały rok. Kurde, trzeba by ptakom catering otworzyć:D
--- Kolejny post ---
no o takie mi chodziłoCytat:
Zamieszczone przez RobertON
154) W życiu nie widziałem żurawia - żywego, a tu się trafił, może nie jest najładniejszy, ale to wielkie ptaszysko.
--- Kolejny post ---
155) Żuraw
--- Kolejny post ---
156) Choć taki wielki ptak, to jakoś nie można go łatwo dostrzeć w tych wielkich trawach.
Spotkania zazdroszczę, ja jeszcze nie miałem okazji widzieć na żywo.