E tam. Dxo napisze, test zrobi, wykres wrzuci to i macac nie ma po co.
Wersja do druku
E tam. Dxo napisze, test zrobi, wykres wrzuci to i macac nie ma po co.
Od dość dawna robię zdjęcia krajobrazu za pomocą 600d, później przesiadłem się na 6d. Całkiem niezłe efekty w tej dziedzinie fotografii można już osiągnąć aparatem z (nie)sławną 18 MPix cropoawą matrycą Canon'a. Więc jeśli ktoś się uprze może napisać, że lepszej matrycy nie potrzebuje. 6d jest już (trochę) lepsze w tej dziedzinie fotografii, ale tego czego brakuje mi w tych dwóch aparatach to nie: wideo 4k, podwójny slot kart pamięci, USB 3.0/4.0 czy migawka z szybkością 1/8000s. Wszystkie te rzeczy są mi doskonale zbędne. Jak dla mnie to mogą wyciąć możliwość nagrywanie filmów z nowego 6d i opuścić cenę o 100 dolarów. Ucieszę się :P Coś co jest dla mnie naprawdę istotne w 6dmk2 i czego bym sobie życzył to to, aby dało się wyciągnąć cienie o 5EV na ISO 100. Wszyscy piszą tu, że to jest niepotrzebne i da się bez tego żyć. Tak da się bez tego żyć i umiem się bez tego obejść. Ale możliwość tak dużego wyciągania detali z cieni sprawi, że (drogie) filtry połówkowe staną się tak jakby mniej potrzebne. Nie będzie trzeba ich kupować i nosić ze sobą ponieważ matryca będzie odpowiednio elastyczna. Co więcej na gradacje na filtrze połówkowym mamy niewielki wpływ. Natomiast jeśli matryca umożliwi rozjaśnienie ciemnych partii obrazu o 5EV z niewielką utratą jakości okaże się, że rozjaśnić możemy dowolną część kadru bez względu na gradację na filtrze.
Jest jeszcze jeden powód dla którego wsrto mieć zapas DR, a mianowicie korekta winiety.
Jak wiadomo, projektowanie optyki to sztuka kompromisów - jak się poprawi jedno, to się spieprzy coś innego (zwykle cenę i gabaryty). Obiektywy z winietą są tańsze i mniejsze, a jeśli matryca toleruje rozjaśnianie, to w zasadzie winieta nie stanowi problemu.
^^ watpliwa sprawa aby Canon miał już matryce typu ISO Invariance (jak Sony i wszyscy co od nich biorą matryce) i akurat 6d2 ja dostało. Nowe matryce canona z przetwornikami na waflu są już bliżej ale to ciągle jeszcze nie jest to...
Przykładem takiego obiektywu jest bardzo przyjemny EF 35mm f/2.0 IS USM. Winietuje on bardzo na matrycach pełno klatkowych. Wszyscy mówią, że korekta winiety to jedno klikniecie w programie graficznym. Tylko to jedno kliknięcie może wprowadzić bardzo dużo szumu na brzegach kadru jeśli znajduje się tam coś ciemnego, nawet na średnich i niskich wartościach ISO :(
Oby matryca w 6dmk2 była jeszcze bliżej :)
@luso
Święte słowa!
Mam z 10 takich różnych filtrów, ich noszenie ze sobą, zakładanie, kombinacje jak ustawić by gradacja jakoś współgrała z horyzontem w górach itp. było dość upierdliwe. Od kiedy mam 80D noszę tylko pełny gęsty szary filtr do rozmazywania wody. 6D2 na razie nie zamierzam kupować ale mam nadzieję, ze Canon z każdym kolejnym aparatem będzie prezentował postęp w DR.Cytat:
Coś co jest dla mnie naprawdę istotne w 6dmk2 i czego bym sobie życzył to to, aby dało się wyciągnąć cienie o 5EV na ISO 100. Wszyscy piszą tu, że to jest niepotrzebne i da się bez tego żyć. Tak da się bez tego żyć i umiem się bez tego obejść. Ale możliwość tak dużego wyciągania detali z cieni sprawi, że (drogie) filtry połówkowe staną się tak jakby mniej potrzebne. Nie będzie trzeba ich kupować i nosić ze sobą ponieważ matryca będzie odpowiednio elastyczna. Co więcej na gradacje na filtrze połówkowym mamy niewielki wpływ. Natomiast jeśli matryca umożliwi rozjaśnienie ciemnych partii obrazu o 5EV z niewielką utratą jakości okaże się, że rozjaśnić możemy dowolną część kadru bez względu na gradację na filtrze.
Wygląda na to, że faktycznie matryca jest gorsza niż w 80d. https://www.dpreview.com/articles/34...range#comments
Przy okazji są już profile Camera RAW i l Lightrooma dla 6d mk2. Wygląda to fatalnie.