wiecie co wam powiem - z wersji angielskiej wiecej zrozumialem :mrgreen:
Wersja do druku
wiecie co wam powiem - z wersji angielskiej wiecej zrozumialem :mrgreen:
Gość bezprawnie wykorzystał moje fotografie z mojej aukcji.
Zrobiłem mu niespodziankę :D
http://www.allegro.pl/item131783508_...gwarancja.html
MMM chyba nie chcę żebyś w szkole fotografii CB przedstawiał nam technike oraz uwarunkowania merytoryczno-artystyczne tych podmienionych fotek :mrgreen:
Jednym słowem śmierdząca aukcja :lol:
Ale pamiętaj, że jesteś w PL. Oby Ciebie nie spotkała za to kara :neutral:
"Nie które Zdjęcia faktycznie są zaporzyczone z innej aukji.
Ale gość nie zastrzegł prawa do kopiowania zdjęć!!!
Proszę sie tym nie przejmować.
Dorzucam kilka innych zdjęć " !!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
EDIT:
Zobaczymy kto kupi ten "...SUPER MINOTOR".
EDIT2:
Jeszcze bardzo ciekawe jest to: "Brak jakichkolwiek sub-pixeli".
publiczna publikacja :lol:
czego to juz nie wymyslą <lol>
Chodzi Ci o to? (wersja ocenzyrowana)
IMHO z kaczką nawet lepsze ;-) Mogłaby być mniejsza i bardziej zółta :-D
z kaczka lepsze ze wszech miar - czy nie mozna bylo tak od razu ;-)
A mi się z kaczką mniej podoba no a jeśli już ma być to nie powinna zasłaniać napisu.
Ja tam wole jak jest prosto i dosłownie a nie jakieś wymowne :wink:
Dla nietelewizyjnych, albo tych co nie widzieli niepublikowanego wykonania hymnu partyjnego antyukladu sprawiedliwych:
http://szymon.onet.pl/1640196,1,video.html
Muflon - Ty obowiazkowo klikaj ! :-)
pzdr.
To jest też niezłe :
http://szymon.onet.pl/1083336,19,video.html
Ja wole takie bez kaczki..
choć najlepsze było za pierwszym razem
No, to już wiemy jaki temat wyprze dowcipy o Chucku... :mrgreen:
Motocyklista jadący z prękością 230 km/h zobaczył przed sobą małego wróbelka na wysokości twarzy.
Jak mógł starał się go ominąć, ale przy tej prędkości nic się nie dało zrobić.
Uderzony ptak przekoziołkował i upadł na asfalt.
Motocyklista, mając wyrzuty sumienia, zatrzymał się i wrócił po ptaka.
Ponieważ wyglądało na to, że wróbelek żyje, zabrał go z afaltu.
W domu umieścił go w klatce, włożył do niej trochę jakiegoś pożywienia i wodę w miseczce.
Rano wróbelek ocknął się. Popatrzył na wodę, popatrzył na jedzenie, popatrzył na pręty klatki przed sobą i mówi:
- O ku**a! Zabiłem motocyklistę!
Nowa wersja starego dowcipu :
Miałem cholerne szczęście! Ostatnio jechałem do Lublina, a że się spieszyłem, to dałem ognia w moim Volvo. Jadę ok. 170 i patrzę, a z naprzeciwka, zza ciężarówki wyłania się debil w "maluszku" i próbuje ją wyprzedzić. Kretyn cholerny! Zjechałem na pobocze przy szybkości 170 km/h. Zahaczyłem trochę o rów i wpadłem w poślizg. Gdyby nie Track Kontrol i ABS, to wpierniczyłbym się przy tej prędkości w drzewo albo w "maluszka", a wtedy nie wiem, czy uszedłbym z życiem. Zdarzają mi się niebezpieczne sytuacje, ale coś takiego mi się jeszcze nie przydarzyło. Zdążyłem jeszcze kątem oka zauważyć przerażoną minę bezmózgowca w tym cholernym "maluchu". Może podzielicie się podobnymi przygodami z trasy?
Zachęcam.
Pozdrawiam!
Cudem uratowany
Jadę sobie moim "kaszlem", tak z 90 km/h. Jedzie jakaś ciężarówka. No to ja patrzę na lewy pas - jest OK, jakieś 500 m wolnego od nadjeżdżającego volvo, więc wyprzedzam. Idzie mi całkiem nieźle (mam już ok. 100 km/h), ale widzę, że chyba źle oceniłem prędkość tego debila w volvo, bo on, idiota, zapierdziela na pewno ze 170 km/h. Skąd się miałem spodziewać, że na zwykłej drodze szerokości 7.5 m, bez utwardzonych poboczy i z drzewami za rowem, przy normalnym ruchu, jakiś bezmózgowiec będzie urządzał sobie popisy jak na torze Formuły 1? Oczywiście na cokolwiek było już za późno - przytuliłem się do trucka, a ten idiota w volvo jechał tak szybko, że nawet nie zmieścił się w "czarnym" i zwiedził pobocze. Naprawdę żałuję, że się tym razem nie zabił, bo kiedy indziej to może też zabić niewinnych świadków.
Kapelusz
Jadę sobie moją ciężarówką, z przodu widzę kawał pustej drogi. Z tyłu facet w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie - dam mu fory, bo pozycją jest strudzony. A tu jak nie wyskoczył jakiś palant z przeciwka...
Pozdrawiam
TIR
Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wjeżdża roztelepana ciężarówka. "Maluch" zaczyna ją wyprzedzać na ciągłej a z drugiej strony wyskakuje volvo z prędkością światła. Niestety, zanim znalazłem odpowiedni paragraf, który pojazd należy zatrzymać w pierwszej kolejności, wszystkie 3 zniknęły z pola widzenia - przez co Skarb Państwa stracił kilkaset złotych...
Policjant
Lecę sobie samolotem nad trasą Warszawa - Lublin, patrzę w dół, a tam policjant za krzakami szarpie się z radarem, kierowca ciężarówki próbuje puścić "maluszka", a z przeciwka mknie, dużo przekraczając prędkość, Volvo.
Radek
Jadę swoim motorkiem 280 km/h, z przodu człapie jakiś gostek w Volvo, z przeciwka ciężarówka - chyba stoi. No to daję w ogień. Nagle wyłania się "maluch". Mówię sobie - koniec ze mną... puszczam kierownicę... a tu nagle gostek w Volvo - równy gość - ustępuje mi drogi i zjeżdża na pobocze, na trawkę... Więc ja w manetkę, całe szczęście miałem ASR! Uratował mi życie, z drugiej strony jednak - dlaczego jeździcie tak wolno? Przez takich wolnojazdów później są wypadki! A ja i tak wam nie dam swojej nerki!
Motocyklista
Łykam sobie po pracy żura w rowie, patrzę, a tu z jednej strony jakaś ciężarówka, którą próbuje wyprzedzić jakiś "kaszel", podlatuje bliżej, a że się nie zmieścił na drodze, więc wjeżdża na rów... (na mój rów!!!) i po nogach mi przejeżdża, p... jeden, jak go ku... dorwę, to nogi z d... powyrywam - niech no tylko poczeka, aż z gipsu wylezę!
Rolnik
Lecę sobie UFO na podświetlnej, patrzę w dół, a tam jeden gostek na prehistorycznym sprzęcie bez UFO-esu daje 170 km/h. Wpadłby do rowu, ale pomogłem mu swoim polem magnetycznym i jakoś wyciągnąłem go z opresji. Później ten drugi, co go mykał, ledwo przeszedł, a chłopu w rowie też się udało. Ludzie!!! Nie możemy wszystkim ciągle pomagać! Czy wy wiecie, ile takich zacofanych planet mamy pod opieką?
ale sie usmialem, czytajac ten watek (nie wiem dlaczego dopiero wczoraj tu zajrzalem). dorzuce taki dowcip:
rozmawiaja dwaj zonaci faceci. jeden mowi:
-ty, ja ze swoja stara zaczynam sie bzykac w druga dziurke
odpowiedz:
-no co ty, jeszcze w ciaze zajdzie
kultura naszych pilkarzy kadrowiczow.
Cytat dnia
Po jednym z pierwszych treningów Leo Beenhakker zapytał mnie, który z graczy ma pseudonim "K...a". I dlaczego koledzy ciągle wołają na niego podczas treningu i czego od niego chcą - menedżer reprezentacji Jaan de Zeeuw.
Z Sejmu nadeszły dwie wiadomości.
Jedna zła , druga dobra.
Ta zła - u trzech posłów stwierdzono pryszczycę.
Ta dobra - trzeba wybić całe stado
troche nie cenzuralny
Pani w szkole zadała dzieciom prace domową, by opisali co nowego powstało w ich okolicy.
Następnego dnia nauczycielka pyta dzieci z pracy domowej. Najpierw pyta Małogosie, co w jej okolicy niedawno wybudowano. Na to Małgosia, że sklep spożywczy.
Następnie pyta Stasia, on na to, że sklep z farbami.
W końcu pyta Jasia, co w jego okolicy wybudowano, Jaś na to, że burdel.
Nagle zbulwersowane dziewczynki zaczęły piszczeć i wybiegać z klasy, a Jaś do nich zaczął krzyczeć: "gdzie ku*wy?! Dopiero co fundamenty postawili!!!" :P
Zakłady Mięsne, rzeźnia nr 5.
Stoją dwie krowy:
‑ Jestem Mućka, cześć.
‑ Krasula.
‑ Pierwszy raz tutaj?
‑ Nie, ****a, drugi.
Na balu przebierańców grupka panów obserwuje panią, która jest kompletnie naga i wymalowana całkowicie białą farbą. Wreszcie jeden nie wytrzymuje podchodzi do pani i pyta:
-Przepraszam ale czy mogłabypani powiedzieć za co jest przebrana.
Pani podnosi nogę do góry i mówi:
-Za dziurę w zębie.
Facet leży z laską w łóżku po niezłej "zabawie" i pyta :
-Czy mogę do ciebie mówić Ewa ?
-Dlaczego Ewa, przecież mam na imię Monika.
-Bo Ewa, była pierwszą kobietą na świecie, a ty jesteś moją pierwszą
kobietą z którą spałem.
-Dobra, a ja mogę do ciebie mówić Peugeot ?
-Dlaczego Peugeot ?
-Bo ty byłeś moim 207.
Kolejna 'uczona' **** w kraglu... :evil:
LINK
Dorosły wnuk pyta się dziadka: "Dziadku, ty jesteś taki mądry, za
czasów swojej młodości zwiedziłeś kawał świata; doradź mi gdzie mam
jechać na wakacje ?" Dziadek na to: "Jeśli masz jechać gdzieś na
wakacje, to tylko do Moskwy ! To najwspanialsze miejsce na ziemi:
bierzesz sobie ze sklepu co chcesz, nikt cię nie zatrzymuje; dajesz
w pysk pierwszemu lepszemu kolesiowi na ulicy a on ci nawet nie
chce oddać; w parku bierzesz jaką chcesz pannę w krzaki i robisz z
nią co chcesz, a ona nawet nie krzyczy pomocy". Taka perspektywa
zachęciła wnuka - kiedy przybył na miejsce postanowił
wypróbować "atrakcje" o których mówił mu dziadek. Kiedy próbował
wynieść telewizor ze sklepu, ochrona pobiła go i wyrzuciła ze
sklepu na zbity pysk. "Coś tu nie gra" pomyślał wnuk, ale nie
poddał się - "może z przechodniem zadziała". Podszedł do pierwszego
lepszego gościa na ulicy i dał mu w pysk. Jednak przechodzień ani
myślał byc uległym - oddał cios od razu. Po chwili przybiegła
ppolicja i pobiła bez pytania jednego i drugiego. "No cóz, może z
panną sie uda" pomyślał wnuk. Poszedł do parku, zaciągnął jedna w
krzaki, ale ta od razu użyła na nim paralizatora.
Zawiedziony facet wrócił z Moskwy do domu. Na przywitanie z
dziadkiem powiedział mu "Aleś mnie dziadek wpuścił w maliny!" i
wszystko mu opowiedział. Dziadek zastanowił się i spytał wnuka:
- A z kim ty byłeś na tej wycieczce ?
- Jak to z kim ? Z Orbisem.
A dziadek rozpromieniony na to:
- A widzisz - a ja z Wehrmachtem
Bardzo dobre.. tylko "z **** wziete" bo akurat w Moskwie to wehrmacht nie byl.