EXIF w JPEGu jest mocnym argumentem, gdy Naruszyciel nie posiada go. W ogóle posiadanie oryginału zdjęcia bez modyfikacji jest już same w sobie mocnym dowodem (jeśli się go tak jak Vitez mówisz nie publikowało) i wystarczy do przyznania racji.
Wersja do druku
EXIF w JPEGu jest mocnym argumentem, gdy Naruszyciel nie posiada go. W ogóle posiadanie oryginału zdjęcia bez modyfikacji jest już same w sobie mocnym dowodem (jeśli się go tak jak Vitez mówisz nie publikowało) i wystarczy do przyznania racji.
Dziękuję za pomoc - na was zawsze można liczyć :* :twisted:
Witam Panów, Panie, Młodzież, Dzieci :)
No więc ostatnio zaczęło mnie coś interesować, mianowicie prawa autorskie. Ale... nie do zdjęć, lecz do tego co na nich prezentujemy wykonując zdjęcie ludzi. Często, jak wykonujemy portrety, zatrudniamy-(polisem) wizażystę lub wizażystkę. Jednak naciskając spust migawki wykonujemy zdjęcie, którego jesteśmy autorami, tak więc posiadamy prawa autorskie, osobiste i majątkowe. Modelka jeśli oczywiście podpiszemy odpowiednie pismo wyraża zgodę na publikacje swojego wizerunku i wszystko jest w porządku. Jednak... co się dzieje z prawami autorskimi do wizażu, który wykonuje wizażysta modelce podczas sesji zdjęciowej? Ostatnio dowiedziałem się, że do tego wizażysta również posiada prawa autorskie, z racji, że (przynajmniej tak mi się wydaje) jest to pewnego rodzaju indywidualny "utwór", w który wkłada własną inwencje twórczą, pomysł, umiejętności itd.
No i stąd moje pytanie, czy ktoś z Was, drodzy użytkownicy posiada pismo, lub jest w stanie powiedzieć po kolei co takie pismo powinno zawierać, odnośnie wykorzystania prawa autorskiego do makijażu przez fotografa oraz utworu, którego makijaż wykonany przez wizażystę znajduje się na utworze wykonanym przez Fotografa przez Wizażystę?
Może mylnie nazywam to prawem autorskim (jeśli chodzi o makijaż), ale wydaje mi się, że to pod to prawo podchodzi.
Tylko czy to nie jest bardziej układ między "malującą" a modelką niż fotografem? Rejestrujesz wizerunek umalowanej modelki, w jaki sposób on powstał to teoretycznie mogłaby być jej sprawa. Wiem, że sprawa wcale nie musi być oczywista, to jedynie mój uproszczony punkt widzenia.
Ja bym tutaj jednak rozdzielił prawa do pracy wykonanej na skórze (twarzy) modelki od rejestracji fotograficznej. Zmieniając choćby oświetlenie już wpływasz na formę tej rejestracji, która może odbiegać od zamysłu wizarzystki, bo nie on był tu kluczowy.
Ale problem ciekawy. W nowym roku zapytam - jak nie zapomne - o zdanie prawniczki specjalizującej się w PA.
No właśnie, technicznie rzecz biorąc czasami to fotograf zapewnia modelce wizażystę i wtedy jest to umowa pomiędzy fotograf-wizażysta, a nie wizażysta-modelka.
Np., modelka płaci za sesje, ale chce zdjęcia i wizażystkę i wtedy ona płaci, ale to fotograf organizuje...
No tak, ale mimo wszystko efekt na twarzy modela lub modelki jest dziełem wizażysty.
No fajnie byłoby wiedzieć takie coś i mieć to potwierdzone przez prawnika. Jestem pewien, że takie coś istnieje.
W najbardziej ortodoksyjnym wydaniu to potrzebne byłyby umowy o zrzeczeniu się majątkowych praw autorskich do "malunku" z wizarzysty na fotografa, aby mógł on w oparciu o nie dokonywać dalszych prac. Jednakże czy w praktyce zdarza się, aby przy fotografii modelki podpisanej imieniem i nazwiskiem fotografa, było uwidocznione imie i nazwisko wizażystki? Chyba tylko w najbardziej ekskluzywnych sytuacjach - top modelka, top wizażystka, top fotograf, top czasopismo to zdjęcie (lub sesję foto) publikujące.
Idąc tym tropem musiałbyś pytać sie o zgode projektantów ubrań w które była ubrana modelka , mebli na których by np. siedziała itd... szkoda sobie zaprzątać tym głowe ( nie dajmy się zwariować bo coraz bliżej nam do USA niestety w złych sprawach głównie )
Ja bym rozróżnił makijaż od wizażu/stylizacji.
Jeśli modelka jest tylko pomalowana, pod kolor, pod ubiór - ot podkład,cienie,tusz,szminka itp - to nie ma co wymyślać jakichś praw autorskich.
Jeśli jednak "makijaż" to jakieś wymyślne rysunki, przesadzone, pod konkretny styl i pomysł sesji (np pory roku z pełnym bukietem cieni do powiek) - czyli wykonany makijaż to konkretny, własny pomysł wizażysty/tki w oparciu o wskazówki zleceniodawcy - to jak najbardziej powinno się to uznać za dzieło objęte prawem autorskim.
Ale o naruszenie tych praw autorskich to ewentualnie można posądzić kolejnego wizażyste który namalowałby dokładnie taki sam wzór na innej modelce a nie fotografa który tylko uwiecznił go na swojej pracy - oczywiście sprawa jest do dogadania się - jeżeli wizażysta nalega na to żeby pod zdjęciem były podane jego dane to powinniśmy to uhonorować ale na tym nasza rola powinna się kończyć.