Robiłem w miniony tydzień fotki w górach. Bywało, że temp. w dzień to -20.
Wszystko działało, tylko LCD wolno reagował no i aku się szybciej wyczerpywały. Jedyno co, to polar mi zamarzł i nie mogłem nim kręcić.
Wersja do druku
Robiłem w miniony tydzień fotki w górach. Bywało, że temp. w dzień to -20.
Wszystko działało, tylko LCD wolno reagował no i aku się szybciej wyczerpywały. Jedyno co, to polar mi zamarzł i nie mogłem nim kręcić.
Polar ... powiadasz ??;) :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez p13ka
A tak z ciekawości ... jak rozmrażałeś ??:twisted:
Sam się rozmroził :smile:Cytat:
Zamieszczone przez Moris
W podobnych warunkach już robiłem. A niestety nie zdążyłem spróbować przynajmniej godzinki przy tych -prawie30, bo się wzięło i ociepliło. Ciekawe kto by pierwszy nie wytrzymał i chciał wracać do domu - ja czy aparat (-:Cytat:
Zamieszczone przez adamek
witam no w koncu znalazlem forum canona uff
strzelalem z350d w nocy we wtorek
bylo -32
ja mimo ubioru typu goratex wytrzymalem niecale 2 godziny aparat pewnie wytrzymal by o wiele wiecej
matryca faktycznie daje mniej szumow ale nie jest to bardzo widoczne
lcd lekko spowalnia i to by bylo tyle
trzeba uwazac z rekawiczkami moje pierwsze polarowe wypuszczajac cieplo skraplaly wode ktora momentalnie zamarzala na body i obiektywie
teraz mam takie bez paluchow troche zimno ale nie zostaja na aparacie zamarzniete mini krople
jedeyne na co trzeba zwrocic uwage to na momen wnoszenia aparatu do ciepla
jest to skok w tym przypadku 50stopni "-30" - "+20" no i wilgotnosc z prawie "0" - "90%"
z doswiadczenia jeszcze z zenitami mam taki sposobik aparat z obiektywami w czysta szczelna torbe foliowa do tego pare torebek kulek lub ryzu zamknac szczelnie i dopiero wtedy wchodzic do ciepeplka
nie trzeba nic rozkladac wystarczy ze aparat sam wymieni sie cieplem z otoczeniem
to tyle jak na pierwszy post to i tak sie rozpisalem :rolleyes:
Najlepiej gdy ma sie niezbyt mocno ogrzewana sien/przedpokoj.Cytat:
Zamieszczone przez jupol
Ja wlasnie tak robie - w torbie/plecaku zawsze mam pare torebek siliconowych (kto ma kobiete/zone ten wie skad mozna ich troche wziac... podpowiedz - buty ;) ), jeszcze na dworze chowam zlom do torby zanim wejde do bloku a w domu (sieni/przedpokoju nie mam) stawiam i niech sobie pare godzin postoi.Cytat:
z doswiadczenia jeszcze z zenitami mam taki sposobik aparat z obiektywami w czysta szczelna torbe foliowa do tego pare torebek kulek lub ryzu zamknac szczelnie i dopiero wtedy wchodzic do ciepeplka
nie trzeba nic rozkladac wystarczy ze aparat sam wymieni sie cieplem z otoczeniem
Wszystko prawda z wyjątkiem tej wilgotności. Niska temperatura nie oznacza niskiej wilgotności. w naszym klimacie jest wręcz odwrotnie. Jak temperatura spada to powietrze osiąga stan nasycenia wczesniej tj. ma mniej wody w sobie ale wilgotność względna zwykle jest na poziomie 70-80%. Dzisiaj w Szczecinie było 84%. Łatwo sprawdzić jak jest w Polsce na amerykanskich stronach :-) http://weather.noaa.gov/weather/PL_cc.htmlCytat:
Zamieszczone przez jupol
W domu zimą zwykle jest niska wilgotność bo powietrze o małej ilości wody z zewnątrz wchodzi do ogrzanego domu, mogłoby zaabsorbować więcej wody ale tej wody nie ma. W 99% mieszkan w zimie jest ok 30-40% czyli powietrze jest bardzo suche.
Pozdrowionka
Janusz
Witam!
Chciałbym tylko napisać że mój 350D na mrozie ok -10 się sprawdził i bateria przez 2 dni ładnie działała. Nosiłem go w plecaku przez 8 godzin co jakiś czas wyjmując i wszystko było ok poza jedną drobnostką - kilka zdjęć się zapisało jako sRGB chociaż miałem ustawione AdobeRGB i na 100% tego nie zmieniałem. MOże to dlatego ze w schronisku mi trochę zaparował a ja nie pomyślałem żeby mu baterię wyjąć tylko tak schowałem do torby. Poza tym był narażony na spore wstrząsy bo trochę na tym śniegu poszaleliśmy :)
Jestem z tego aparaciku baaardzo zadowolony. Robiłem fotki w górach na tych -10 stopni i tak wiało że trudno mi było ustać, kawałkami śniegu i lodu sypało po obiektywie ale aparacik się spisał wspaniale :)
Pozdrawiam wszystkich właścicieli 350tek! Mamy super apartaciki!
Dla wszystkich, którzy boją się wilgoci na aparacie: - tak przez dobre kilkanaście minut na mrozie. Potem w ciepłym pomieszczeniu. Zaparowany na full. Wciaż działa.
Witam. Kilka uwag na temat 300D i zdjęć w czasie mrozu, rozmrażania sprzetu etc.
Wróciłem właśnie ze Słowacji z 10 dniowego mrożnego szaleństwa i oto kilka moich uwag:
Temperatura otoczenia od - 8 do -22oC. Powietrze suche. Średno body na powietrzu 3-6 godzin.
Co złego - bateria pada przy -15oC po mniej wiecej 40 min!!!
potem trzymałem w kieszeni. Efekt 130 zdjęć bez problemu
- Przy - 22oC mialem problemy z ostrzeniem AF. Na manualu bez
problemów.
- Padła karta / f... No name/ kupiłem drugiego kingstona bez
problemu
Co dobre - zadnych problemów z LCD. Z rozmrażaniem też OK. Po około
jednej godzinie trzymania w torbie w pomieszczeniu spokojnie
robiłem zdjęcia. Brak kondensacji czy jakiś problemów ze strony
matrycy.
Generalnie- Może mam "panzer modell" ale spokojnie przetrzymał zimowe warunki i myślę że z innymi modelami też powinno być ok. nawet w silne mrozy gdy temperatura siega - 15OC